Komorowski: ktoś niszczy legendę dla jakiegoś profitu
18.06.2008 | aktual.: 18.06.2008 11:31
: A gościem Radia ZET jest marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, witam Monika Olejnik, dzień dobry. : Dzień dobry, witam państwa. : No już za chwilę będziemy mieli książkę o Lechu Wałęsie, książki nie ma, ale są fragmenty, a z tych fragmentów wynika, że Lech Wałęsa był agentem „Bolkiem”, jest cytowany, pokazywany kwestionariusz Lecha Wałęsy, w którym było napisane, że został pozyskany przez SB. : No myślę, że pani ujęła to trafnie, że książki jeszcze nie ma, a cała Polska już na ten temat dyskutuje. Wszystkie gazety na pierwszych stronach zamieszczają informacje o książce oraz rozważają czy Lech Wałęsa to wielki Polak, wielki patriota czy też zdrajca. I myślę, że niestety o to chodziło autorom książki, aby zniszczyć legendę, nawet wtedy, nawet przed ukazaniem się samej książki, czy możliwością jej oceny. Jest coś niepokojącego w
tym, że także i my, no drugi raz jestem u pani w studio i drugi raz rozmawiamy na temat książki, której nie ma. : Ale już znamy fragmenty tej książki. : Znamy fragmenty, ale według mnie znamy zamysł autorów. Powiem tak, to jest, jeśli od strony marketingowej, reklamowej to, że tak powiem, wydawnictwo, które uzyskało taki efekt w postaci zapowiedzi wydania dwustu egzemplarzy, zdaje się książki, która ma pójść na rynek. : No, cztery tysiące ma być. : Ale dwieście na rynek i już by miała wszystkie pierwsze strony w gazetach, radio, telewizję no byłoby to mistrzostwo świata. Ale problem polega na tym, że IPN to nie jest wydawnictwo marketingowe, to nie jest wydawnictwo rynkowe, to jest przede wszystkim instytucja mająca na celu badanie bolesnej przeszłości komunistycznej. : No i badają, no i badają, pan Cenckiewicz, pan Gontarczyk badają. : Odnoszę wrażenie, że bardziej się reklamują niż badają i to mnie już niepokoi. Niepokoi mnie również chyba widoczny, no tak powiem szyty grubą nicią bardzo zamysł, aby po
prostu zniesławić Wałęsę i obalić legendę Wałęsy, jako wielkiego przywódcy polskiej „Solidarności”, być może ktoś chce własną postać podstawić z tyłu żeby wylansować się na następnego przywódcę. : Kto? : No mnie niepokoi tutaj wypowiedzi niektórych kolegów z PiS, którzy sugerują, chyba historycznie trudną do udowodnienia rolę własnych liderów w budowie i zwycięstwie „Solidarności”, to mnie niepokoi. No, a jak ktoś niszczy legendę, niszczy autorytet uznany międzynarodowo, no to chyba jakiś ma z tego tytułu pomysł, na jakiś profit. : Ale Lech Wałęsa sam się zaplątał, dlatego że kilkanaście lat temu, nawet nie kilkanaście lat temu, to 10 lat temu mówił, że nie dostawał żadnych dokumentów, nie dostawał z UOP, a dostawał te dokumenty. : Wie pani co, Lech Wałęsa często różne rzeczy, że tak powiem, popełnia różne niezręczności, popełnia pewnie różne błędy. Ja należę do tej kategorii polityków, którzy polemizowali z Wałęsą bardzo ostro, wtedy kiedy bracia Kaczyńscy go popierali w pełni, między innymi lansowali. :
No, ale potem szybko Jarosław Kaczyński trzymał transparent. : Ale wie pani, dzisiaj to nie ma żadnego znaczenia. : I stał z napisem „Bolek”. : Tak, ale wie pani to dzisiaj nie ma żadnego znaczenia czy Wałęsa popełnił jakiś błąd życiowy w latach 70. Dzisiaj toczy się dyskusja o to, czy prawdziwa jest teza lansowana, zdaje się także przez autorów tej książki, to mogłem wywnioskować z opinii osób, które ją przeczytały, między innymi ojca Macieja Ziemby, dominikanina, że jest tam teza stawiana, że Lech Wałęsa, gdy był prezydentem, gdy był przywódcą „Solidarności” był uwikłany w jakieś zależności od dawnej służby bezpieczeństwa. To już jest bezczelna teza, kłamliwa, według mnie niemożliwa do udowodnienia, ale mająca na celu zniszczenie... : Prezydent Lech Kaczyński stawia taką tezę : zniszczenie autorytetu całej Polski i całego obozu „Solidarnościowego”, który wywalczył dla Polski niepodległość i demokrację. To jest zniszczenie naszej legendy, polskiej „Solidarności”, która była pierwszym ruchem, który obalił
imperium sowieckie w Europie. : Taką tezę też stawia prezydent Lech Kaczyński. : No i nieszczęście, nieszczęście, taka teza, która jest nie do udowodnienia według mnie będzie żyrowana przez autorów tej książki, a to prowadzi do prostej konstatacji, że nie chodzi tu o historię, nie chodzi tu o prawdę, tylko że mamy do czynienia raczej z publicystką taką polityczno-historyczną. : Ale autorzy pokazują dokumenty, Lech Wałęsa donosił na kolegów, Lech Wałęsa brał pieniądze, wziął – nie wiem – na tamte czasy 13.100, czyli w przeliczeniu 130 złotych teraz. : Wie pani, gdyby tak było, gdyby prawdziwa była informacja, której ja nie jestem w stanie podważyć, ale jakby stawiam znak zapytania, gdyby to było wszystko prawdą, że tego rodzaju dokumenty zniknęły za przyczyną Lecha Wałęsy to pytanie dlaczego do tej pory nikt nie podał do sądu, nie podjął działań prokuratorskich zmierzających do odzyskania dokumentów, albo ukarania kogoś, kto je zniszczył. Nie zrobiła tego rządząca lewica, która jako żywo Lecha Wałęsy nie
kochała, nie zrobiła także radykalna prawica PiS-owska, gdy rządziła. : No właśnie, bo śledztwo było umorzone w 1996 r., a Lech Kaczyński był potem ministrem sprawiedliwości. : Jeżeli nie zrobiła tego, nie zrobiły te ekipy kolejne, wrogie Wałęsie, no to widocznie sprawa jest, albo dęta, albo niemożliwa do udowodnienia. : Ale panie marszałku, dokładnie pan wie, że Lech Wałęsa sam mówił, że podpisywał, podpisywał papiery, podpisywał na SB. : No tak i ja rozumiem, Lech Wałęsa powiem więcej, no chyba w swojej książce, która była podsumowaniem jego życia... : I sam nie jest zadowolony z tego. : mówi, że w latach 70. popełnił błąd. W latach 70., tuż po strajkach grudniowych Stoczni, osamotniony robotnik, bez zaplecza politycznego, bez doświadczenia, sam na sam z całym aparatem bezpieki mógł różne rzeczy podpisać, mógł, no i co z tego wynika? No nic. To tylko wynika tyle, że Lech Wałęsa jakby temu nie zaprzecza no i między innymi ma odwagę powiedzieć, że tak, popełniłem błąd, bo nie wiedziałem jak się zachować
wobec aparatu bezpieki, a byłem sam na sam z tym aparatem, prosty robotnik, tuż po grudniu 70 r., no co to ma do rzeczy, jeśli chodzi o ocenę Lecha Wałęsy jako przywódcy „Solidarności”, czy jako prezydenta – nic. : Ale szef IPN zgadza się z autorami, popiera autorów, jest całym sercem z nimi i z tą prawdą, a dzisiaj w telewizji mówił... : A wiceszefowa IPN jest z Wałęsą i mówi, że należy ratować także opinię o IPN, jako instytucji niezależnej zajmującej się historią, a nie uwikłanej w politykę. : Czy Janusz Kurtyka na czele IPN to błąd? : Wie pani, ja za mało znam pana prezesa Kurtykę. Jedno mnie niepokoi, że w IPN niewątpliwie w IPN są osoby, czy środowiska, które uczestniczą w jakimś zamyśle politycznym, który jest zamysłem nie odkrywania prawdy a dokopania komuś ze względów politycznych, na przykład Wałęsie. : Ale po co dokopywać Wałęsie, przecież on teraz jest... : to nie do mnie pytanie, to jest pytanie do tych, którzy go nienawidzą. : ...człowiekiem na emeryturze : A ja Lecha Wałęsę lubię, dla mnie
jest to symbol mojego, połowy mojego życia. Jest to symbol polskiej „Solidarności”, więc ja na to pytanie nie potrafię odpowiedzieć czemu się niektórzy kierują nienawiścią, albo jakąś chęcią zemsty. : Może prawdą historyczną, panie marszałku. : Gdyby była prawda historyczna, chodziło o prawdę historyczną to by sobie po prostu panowie historycy napisali książeczkę i nie dbali o to, żeby najpierw zniszczyć autorytet Lecha Wałęsy poprzez rozważania, zanim się książka ukaże. Więc ja myślę, że tu niestety nie chodzi o prawdę. : A dzisiaj w telewizji publicznej obejrzymy film, film Grzegorza Brauna, był zatrzymany w czasach prezesury Jana Dworaka, a teraz będzie druga część tego filmu o „Bolku”. : No wie pani, być może mamy tu do czynienia z jakąś rzeczywiści nicią powiązań przeróżnych, politycznej natury, no tak zwanym układem. Układem, no bo gdzieś tutaj mamy IPN, mamy prezesa Urbańskiego jako członka kolegium zdaje się IPN, prezesa Telewizji Publicznej, mamy niektóre tytuły prasowe, więc być może tu jakieś
powiązania i zaowocują w ten sposób. Mnie to smuci, bo powiązania ludzi dawnej „Solidarności” czy dawnej opozycji antykomunistycznej powinny raczej dotyczyć obrony symbolu naszej zwycięskiej walki z komunizmem, a nie porozumienia na rzecz niszczenia Lecha Wałęsy, jako prezydenta, jako przywódcy „Solidarności”. : A dziś urodziny Lecha Wałęsy. : A dziś urodziny Lecha Wałęsy, ja panu prezydentowi życzę odporności i nie oddawania, że tak powiem wetu za wet, nie reagowanie słowem ostrym na każde paskudne słowo, które padnie pod jego adresem, bo może się cieszyć i będzie się cieszył długo jeszcze niesłychanie wysokimi badaniami w opinii, badaniach opinii publicznej, poziomu zaufania, sympatii, bo jest legendą, jest legendą polskiej „Solidarności”. : Powiedział marszałek Sejmu Bronisław Komorowski.