Trwa ładowanie...
26-11-2010 08:39

"Komorowski kojarzył mi się z kotem Garfieldem"

Nie widzę pozytywów obecnej prezydentury. Do tej pory Bronisław Komorowski jako głowa państwa kojarzył mi się jedynie z najsłynniejszym kocurem świata Garfieldem - powiedział w wywiadzie dla dziennika "Polska The Times" poseł niezrzeszony Ludwik Dorn.

"Komorowski kojarzył mi się z kotem Garfieldem"Źródło: wp.pl
d1u8g30
d1u8g30

Ludwik Dorn komentując decyzję Bronisława Komorowskiego o zaproszeniu Wojciecha Jaruzelskiego na posiedzenie RBN mówi, że w ten sposób prezydent wysadził tę instytucję w powietrze. - Rada jest instytucją konstytucyjną i mogłaby być tym miejscem, w którym osiąga się konsensus polityczny w sprawach bezpieczeństwa państwa ponad podziałami. Cieszyłem się, że Bronisław Komorowski w kampanii wyborczej zapowiadał taką jej rolę - ubolewa Dorn.

Jak dodaje, wcześniej krytykował Jarosława Kaczyńskiego za to, że ten nie chciał uczestniczyć w posiedzeniach RBN, jednak w świetle nowych okoliczności prezes PiS ma rację. - To, co zrobił prezydent Komorowski, zapraszając na radę Wojciecha Jaruzelskiego, zmieniło sytuację - mówi były poseł PiS.

Według niego, obecna prezydentura nie jest pozytywna. - To była zupełnie nieaktywna prezydentura. Do tej pory Bronisław Komorowski jako głowa państwa kojarzył mi się z najsłynniejszym kocurem świata Garfieldem - ze względu na cechującą tego kota niechęć do jakiegokolwiek wysiłku. Niestety teraz - przez zaproszenie Jaruzelskiego - zaktywizowała się i czasy, kiedy była nieaktywna, wspominam z rozrzewnieniem - stwierdza Ludwik Dorn.

d1u8g30
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1u8g30
Więcej tematów