Komisje z projektem uchwały w sprawie roszczeń odszkodowawczych
Sejmowe komisje Sprawiedliwości i Praw
Człowieka oraz Spraw Zagranicznych zarekomendowały Sejmowi
- złożony przez grupę posłów z kilku sejmowych ugrupowań - projekt
uchwały mającej na celu zablokowanie ewentualnych niemieckich
roszczeń majątkowych wobec Polski.
03.03.2004 | aktual.: 03.03.2004 20:27
Projekt uchwały mówi m.in. że Sejm RP uważa "wszystkie kwestie związane z przejęciem przez Polskę majątków po byłych przesiedleńcach z Ziem Odzyskanych za ostatecznie zakończone i w żaden sposób nie podlegające rozpoznawaniu" przez Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu lub Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu. Dotyczy to też ewentualnych roszczeń odszkodowawczych.
W projekcie podkreślono, że "Sejm stwierdza, iż Polska nie będzie związana jakimkolwiek orzeczeniem przyjętym przez instytucje Unii Europejskiej zapadłe w tych sprawach". Ponadto wezwano w nim rząd do zawarcia tych zastrzeżeń w "negocjowanym obecnie Traktacie Konstytucyjnym UE i do złożenia rządom państw UE osobnej deklaracji o tej samej treści".
Za zarekomendowaniem Sejmowi projektu uchwały opowiedziało się 25 posłów obecnych na środowym wspólnym posiedzeniu obu komisji, przeciw była jedna osoba, a wstrzymało się 6 posłów.
Reprezentujący autorów projektu Antoni Macierewicz (RKN) przypomniał w rozmowie z dziennikarzami, że 22 stycznia Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu orzekł, iż roszczenia niemieckie mogą być rozstrzygane przez trybunały europejskie i - według niego - stanowi to realne niebezpieczeństwo dla interesów Polski.
_ "Dlatego też Sejm i rząd przed 1 maja muszą sformułować zastrzeżenie prawne, które wyklucza kompetencje sądów unijnych wobec polskiej własności"_ - uważa Macierewicz. Według niego, niebezpieczeństwo jest duże, bo wartość roszczeń zgłaszanych przez niemieckie środowiska tzw. wypędzonych to 19 mld euro.
Projekt uchwały uzyskał poparcie posłów, mimo zastrzeżeń wysuniętych przez wiceministra spraw zagranicznych Jakuba Wolskiego. Zapewnił on, że minister spraw zagranicznych w pełni podziela stanowisko, iż wszelkie kwestie związane z przejęciem przez Polskę majątku po byłych przesiedleńcach z Ziem Odzyskanych są ostatecznie uregulowane i zakończone.
Jego zdaniem, również z punktu widzenia prawa międzynarodowego sprawa roszczeń i odszkodowań jest na płaszczyźnie stosunków dwustronnych ostatecznie zamknięta.
Ale - podkreślił Wolski - z faktu, że sprawa roszczeń majątkowych jest w opinii polskiego rządu zamknięta na płaszczyźnie prawa międzynarodowego, nie wynika, że poszczególne osoby nie mogą dochodzić w trybie indywidualnym swoich roszczeń.
_ "Możemy się więc liczyć z możliwością składania pozwów o zwrot nieruchomości lub odszkodowania ze strony niemieckich wysiedleńców"_ - przyznał Wolski. Zaznaczył, że ewentualne takie pozwy będą składane przed polskimi sądami i trybunałami europejskimi.
Według niego, nie można temu w żaden sposób przeciwdziałać, gdyż "naruszyłoby to fundamentalne prawo wszystkich obywateli UE do skorzystania z drogi sądowej". "Takie jest prawo, a prawa nie możemy zmienić naszym chciejstwem" - zauważył.
Wiceminister podkreślił, iż to, że sprawy dotyczące niemieckich roszczeń mogą być wnoszone przed europejskie trybunały, nie oznacza, że te instytucje wydadzą orzeczenia niekorzystne dla Polski. Zapewnił, że MSZ bardzo intensywnie przygotowuje argumentację na wypadek takich spraw.
Wolski ocenił, że orzeczenie z 22 stycznia ma pozytywne znaczenie dla Polski, bo "Trybunał nie podważył prawa posiadaczy w dobrej wierze, którzy nabyli prawo własności w drodze reformy ziemskiej, w byłej radzieckiej strefie okupacyjnej w Niemczech". Wiceminister podkreślił, że europejskie trybunały z dużą dozą ostrożności odnosiły się dotychczas do kwestii majątkowych.
Zaznaczył, że wymienione w projekcie uchwały europejskie trybunały to organy kontroli przestrzegania wspólnotowych praw człowieka, a o zakresie ich kompetencji w rozpatrywaniu spraw decydują ich statuty, którymi Polska jest związana. "Nie ma więc żadnej możliwości uchylenia się aktem wewnętrznym spod jurysdykcji tych trybunałów, to po prostu nie ma sensu i prawnej podstawy" - powiedział Wolski.
Według niego, jakiekolwiek próby uchylenia się od skutków prawnych orzeczeń europejskich organów wymiaru sprawiedliwości są absolutnie prawnie bezskuteczne i pozostają w jawnej sprzeczności z przyjętymi przez Polskę zobowiązaniami prawno- międzynarodowymi.