PolskaKomisja śledcza nie uznała pisma o stanie zdrowia Kulczyka

Komisja śledcza nie uznała pisma o stanie zdrowia Kulczyka

Zaświadczenie lekarskie, jakie Jan Kulczyk
przedłożył sejmowej komisji śledczej ds. PKN Orlen, nie spełnia
wymogów prawnych - orzekli eksperci komisji poproszeni o
opinię w tej sprawie. W czterostronicowej ekspertyzie dr hab. Ewa
Gruza i adwokat Krzysztof Góralczyk analizują wszystkie aspekty
sprawy.

03.11.2004 | aktual.: 03.11.2004 15:24

Według Kodeksu postępowania karnego usprawiedliwienie lekarskie, jakie świadek może przedłożyć sądowi w przypadku swego niestawiennictwa z powodu choroby, musi być wydane przez uprawnionego do tego lekarza sądowego. W przypadku Kulczyka tak się nie stało, ale eksperci podkreślają, że nie miał on takiej możliwości z racji przebywania za granicą.

Poważniejszym powodem niemożności uznania zaświadczenia Kulczyka jest to, że komisja otrzymała je w języku angielskim, a powinno być do niego załączone tłumaczenie sporządzone przez tłumacza przysięgłego.

W przypadku niestawienia się świadka Jana Kulczyka na posiedzeniu komisji w dniu 9 listopada 2004 r. i nieprzedłożenia przez tego świadka do tego czasu innych usprawiedliwień spełniających warunek należytności, niestawiennictwo tego świadka powinno być uznane za nieusprawiedliwione - brzmi konkluzja opinii udostępnionej dziennikarzom przez szefa komisji śledczej Józefa Gruszkę (PSL).

Szef komisji pytany o konsekwencje, jakie mogą czekać Kulczyka w związku z niewłaściwym usprawiedliwieniem swojej ewentualnej nieobecności, odpowiedział, że komisja ma możliwość zwrócenia się do sądu o ukaranie świadka grzywną. Gdyby to nie poskutkowało - kontynuował Gruszka - można też wystąpić o jego doprowadzenie przed komisję.

Gruszka dodał, że w jego przekonaniu na dziś nie ma żadnych podstaw do twierdzenia, że 9 listopada Kulczyk nie stawi się przed komisją.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)