Komisja śledcza ds. PZU - albo Lepper, albo nikt?
Przewodniczący Samoobrony Andrzej Lepper
zapowiedział w Szczecinie, że jeśli nie znajdzie
się on w składzie komisji śledczej ds. prywatyzacji PZU, to w tej
komisji nie będzie żadnego przedstawiciela jego partii.
Nikt nie będzie nam dyktował, nie będzie tego robił pan Rokita, Tusk i inni, kto z Samoobrony ma być w tej komisji - powiedział Lepper dziennikarzom w Szczecinie.
Według Leppera podczas poniedziałkowego posiedzenia Prezydium Sejmu, które ma zaakceptować skład komisji, ma być postawiony wniosek o odrzucenie jego kandydatury na członka komisji.
"Osoba skazana nie powinna być członkiem komisji"
W piątek szef klubu PO Jan Rokita pytany przez dziennikarzy, czy Platforma będzie chciało zablokować kandydaturę Leppera do komisji, wyraził opinię, że "osoba skazana prawomocnym wyrokiem za przestępstwa kryminalne nie powinna być członkiem komisji śledczej". Jak zapowiedział, klub PO przedstawi takie stanowisko Prezydium Sejmu.
W poniedziałek szef klubu SLD Krzysztof Janik powiedział dziennikarzom, że jego klub "skorzysta z prawa weta w stosunku do kandydatury przewodniczącego Samoobrony Andrzeja Leppera".
Szef Samoobrony oświadczył, że ani on, ani jego bliscy nie są w żaden sposób związani z PZU. A to - przypomniał - zgodnie z ustawą o komisji śledczej, jedyny warunek wykluczenia z jej prac.
Lepper powiedział, że jeśli zostanie członkiem komisji będzie starał się o fotel jej przewodniczącego, "choć to nie będzie łatwe" - ocenił. Jego zdaniem źle by się stało, gdyby tę funkcję objął parlamentarzysta "z lewej bądź prawej strony, bo wtedy komisja nie skończy pracy do nowych wyborów". Zarówno lewa jak i prawa strona są zamieszane w tę aferę i dlatego będzie w ich interesie przeciągać wszystko - powiedział.
Wniosek o wyłączenie Leppera
Wniosek o wyłączenie szefa Samoobrony Andrzeja Leppera z listy posłów kandydujących do komisji śledczej ds. prywatyzacji PZU złożył w poniedziałek u marszałka Sejmu klub parlamentarny Socjaldemokracji Polskiej. Powodem wniosku jest to, że Lepper był karany.
"Poseł Andrzej Lepper był karany sądownie za przestępstwo popełnione z winy umyślnej, ścigane z oskarżenia publicznego, a także obecnie prowadzone są przeciwko niemu postępowania sądowe. W tej sytuacji obecność pana posła Andrzeja Leppera w komisji śledczej uważamy za sprzeczną z ideą praworządności, której przywracaniu służy powoływanie komisji śledczych" - czytamy w uzasadnieniu wniosku SdPl.
Lepper został skazany przez sąd m.in. w sprawie rolniczej blokady terminalu w Świecku (Lubuskie) oraz za znieważenie prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i dwóch byłych wicepremierów - Leszka Balcerowicza oraz Janusza Tomaszewskiego.
Obecności Leppera w komisji śledczej sprzeciwia się także SLD. Klub Sojuszu - jak zapowiedział jego szef Krzysztof Janik - "skorzysta z prawa weta" wobec kandydatury Leppera. Leppera w komisji śledczej nie chce także Platforma Obywatelska.
Wicemarszałek Sejmu Tomasz Nałęcz poinformował, że kluby parlamentarne do wtorku do godz. 21.00 mogą zgłaszać zastrzeżenia w stosunku do kandydatur do komisji śledczej w sprawie prywatyzacji PZU. Zastrzeżeniami zajmie się w środę prezydium Sejmu.