Komisja prawna PE za uchyleniem immunitetu czterem europosłom PiS
Beata Mazurek, Tomasz Poręba, Patryk Jaki i Beata Kempa mogą wkrótce stracić immunitet europosła. Za takim rozwiązaniem opowiedziała się już komisja prawna Parlamentu Europejskiego. Z wnioskiem takim do PE wystąpił warszawski sąd, prowadzący sprawę dotyczącą propagowania rasizmu.
07.11.2023 | aktual.: 19.11.2024 22:52
Informację o decyzji komisji prawnej Parlamentu Europejskiego przekazała jako pierwsza korespondentka Polskiego Radia w Brukseli Beata Płomecka. Ostateczna decyzja PE w tej sprawie ma zapaść podczas głosowania najprawdopodobniej na sesji w Strasburgu za niecałe 2 tygodnie.
Sprawa dotyczy spotu PiS, wyemitowanego podczas kampanii samorządowej w 2018 roku. W spocie przypomniano wypowiedzi ówczesnego szefa Platformy Obywatelskiego Grzegorza Schetyny o gotowości przyjęcia uchodźców do Polski oraz podobną deklarację podpisaną w połowie 2017 roku przez 12 prezydentów dużych miast (w większości popieranych przez PO). Uzupełniły to ujęcia w stylistyce migawek z kanału informacyjnego pokazujące paraliż na przejściach granicznych i zamieszki wywoływane przez uchodźców. Natomiast na pasku u dołu obrazu widoczny był napis: "Kryzys z uchodźcami. Czy tak będzie wyglądała Polska w 2020 roku?".
Prokuratura nie chciała zająć się sprawą
Po publikacji tego spotu Rafał Gaweł, założyciel Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych i ówczesny Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar skierowali do Prokuratury Regionalnej w Warszawie zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa polegającego na podżeganiu do nienawiści.
Prokuratura kilka razy odmawiała podjęcia postępowania lub je umarzała, a wnioskujący składali zażalenia uwzględniane przez sąd. Ostatecznie Rafał Gaweł złożył w sądzie tzw. subsydiarny akt oskarżenia. Znalazły się w nim nazwiska 12 polityków PiS, w tym czterech obecnych europosłów, którzy - przekazali dalej, lub polubili ten spot - w swoich mediach społecznościowych.
Sąd wniósł o uchylenie immunitetu
Gaweł oskarżył polityków PiS o naruszenie art. 256 Kodeksu karnego, który mówi m.in. o nawoływaniu do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych lub ze względu na bezwyznaniowość.
Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa potwierdził, że akt oskarżenia ma podstawy prawne i zarejestrował sprawę pod sygnaturą akt XIV K 878/21. Proces nie mógł jednak ruszyć, ze względu na immunitety, jakie przysługują posłom PE.
Sędzia zajmująca się sprawą skierowała więc do Parlamentu Europejskiego wniosek o uchyleniem immunitetu czterem europosłom PiS wymienionym w akcie oskarżenia. W lutym tego roku szefowa PE Roberta Metsola poinformowała, że skierowała wniosek do rozpatrzenia przez komisję prawną europarlamentu.
Europosłowie PiS nie zgadzają się z zarzutami
We wpisie w mediach społecznościowych Jaki przekazał, że został oskarżony o "mowę nienawiści". "Głosowanie przesunięto specjalnie na 'po wyborach'. Za głosowały grupy z PO, PSL, Hołownią i Lewicą" - napisał.
Przypomnijmy, że gdy w lutym szefowa PE nadała wnioskowi sądu bieg, europoseł PiS Tomasz Poręba na swoim profilu w mediach społecznościowych zarzucił jej, że uruchomiła procedurę "na progu kampanii wyborczej". "Oni nie cofną się przed niczym" - dodał.
Europoseł Jaki zarzucił też "obozowi demokratycznemu", że do akcji użył "zwykłego bandyty Gawła". Polityk Suwerennej Polski przypomniał w ten sposób, że założyciel Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych został skazany w 2016 roku m.in. za oszustwa (w 2019 roku Sąd Apelacyjny obniżył mu wymiar kary, a w 2021 - odrzucił kasację w jego sprawie). W 2018 roku Gaweł uciekł z Polski do Norwegii. Tam złożył wniosek o azyl polityczny, który rok później otrzymał.
Podobnych argumentów używa europoseł Tomasz Poręba. - Polski sąd uwiarygadnia wniosek kryminalisty, ściganego listem gończym, a europosłowie zgadzają się z tym wnioskiem. Niech każdy sobie to sam skomentuje - stwierdził w rozmowie z Polskim Radiem komentując decyzję komisji prawnej PE.
Źródło: polskieradio.pl, euractiv.pl