PolitykaKomisja Europejska uruchomiła artykuł 7. Mazurek: jesteśmy dzieckiem do bicia

Komisja Europejska uruchomiła artykuł 7. Mazurek: jesteśmy dzieckiem do bicia

Komisja Europejska uruchomiła artykuł 7. Mazurek: jesteśmy dzieckiem do bicia
Źródło zdjęć: © East News | EMMANUEL DUNAND/AFP
Violetta Baran
20.12.2017 14:07, aktualizacja: 20.12.2017 16:18

Stało się. Komisja Europejska, po raz pierwszy w historii, sięgnęła po art. 7. Traktatu o Unii Europejskiej. Fakt ten komentują polscy politycy i dziennikarze. Według rzeczniczki PiS Beaty Mazurek "jesteśmy dzieckiem do bicia, bo ślepo nie podporządkowujemy się poleceniom".

"Uruchomienie artykułu 7.1 przez Komisję Europejską okaże się potężną kompromitacją eurokratów. Głosowanie w sprawie Polski przegrają, a to pokaże, że nie ma zgody na dyktaturę mniejszości. Tusk i Timmermans będą tłumaczyć przegraną! Pogrążają się w akcie politycznej desperacji" - napisał na swoim profilu na Twitterze poseł PiS Dominik Tarczyński.

Według byłego lidera Nowoczesnej Ryszarda Petru to"zły dzień dla Polski". "Decyzja Komisji Europejskiej to efekt destrukcyjnych działań PiS. Nałożenie sankcji i odebranie głosu w sprawach najważniejszych jest dziś bardziej prawdopodobne" - skomentował decyzje KE Petru.

"Tylko nie piszcie, że ktoś jest zdziwiony. Spokojnie można: powiedzieć KE pozytywnie odniosła się do wniosku rządu polskiego" - pisze Adam Szłapka z Nowoczesnej.

"Prezent pod choinkę od rządu dla Polaków" - tak oceniła decyzję KE Paulina Hennig-Kloska, klubowa koleżanka posła Szłapki.

- Spór rządu z Unią Europejską przynosi nam wyłacznie szkody - stwierdziła na konferencji w Sejmie Kamila Gasiuk-Pihowicz z Nowoczesnej. - Z winy PiS-u znaleźliśmy się dzisiaj na europejskim aucie.

Zdaniem rzecznika PO Jana Grabca "na decyzję Komisji Europejskiej zapracowali: prezydent A. Duda i premierzy B. Szydło, M. Morawiecki". "Nie usprawiedliwia ich w najmniejszym stopniu to, że działają pod naciskiem J. Kaczyńskiego" - napisał na swoim profilu na Twitterze.

"No to mamy pierwszy sukces premiera Morawieckiego w naprawianiu relacji między Polską a UE. Gwiazdkowy prezent dla Polek i Polaków od PiS i prawdziwy początek Wielkiej Polski z Planu Morawieckiego!" - napisała posłanka PO Izabella Leszczyna. "Wesołych Świąt dla premiera" - dodała.

"Wschodniorządność zamiast praworządności. To model państwa PiS. Swoją antyunijną fobią niszczą przez lata budowaną pozycję Polski w UE. Na Kremlu strzelają korki od szampanów" - skomentował decyzję KE Krzysztof Brejza z PO.

"Nasze wejście do Unii i NATO było marzeniem pokoleń Polaków o wolnej, bezpiecznej Polsce. Negocjując przez 4 lata nasze członkostwo w UE, nie wyobrażałem sobie, że jakiekolwiek polskie władze doprowadzą do tak dramatycznej sytuacji" - napisał na swoim profilu były premier i były przewodniczący PE Jerzy Buzek.

Zdaniem Ryszarda Czarneckiego "uruchomienie antypolskiej procedury to 'kara' dla Polski za nieprzyjęcie imigrantow spoza Europy, głównie muzułmanów".

"Za uruchomienie art.7 przez KE trzeba podziękować PO - to jej osiągniecie i jej odpowiedzialność. Donoszenie na własny kraj niestety przyniosło skutek" - napisała na Twitterze Beata Mazurek.

Wcześniej oświadczyła dziennikarzom, że ""jesteśmy dzieckiem do bicia, bo ślepo nie podporządkowujemy się poleceniom". - Za uruchomienie art. 7 ponoszą odpowiedzialność politycy PO. To nie jest artykuł, który uderza w PiS, ale może uderzać w Polskę - dodała Beata Mazurek.

Decyzję KE komentuja także dziennikarze i publicyści.

"Po kolejnej eurohucpie przeciw Polsce w wykonaniu Timmermansa i jego kompanii sondażowe poparcie dla PiS utrzyma tendencję wzrostową" - napisał na swoim profilu na Twitterze Wojciech Wybranowski z "Do Rzeczy".

"Nie wiem czy o takim prezencie pod choinkę od Timmermansa marzył Morawiecki" - skomentował decyzję LE Michał Szułdrzyński z "Rzeczpospolitej".

"Warto było pędzić na opłatek do PiS" - pyta na swoiim profilu na Twitterze Jarosław Kuźniar, nawiązując do wcześniejszego wyjazdu premiera ze spotkania w Brukseli.

Stanisław Janecki, dziennikarz "Sieci"i portalu wpolityce.pl, oraz jeden z prowadzących program „W tyle wizji” w TVP swój wpis na Twitterze opatrzyła tytułem: "ważne oświadczenie polityczne". "Szanowna Komisjo Europejska, Szanowny Panie Przewodniczący Fransie Timmermansie - pocałujcie nas w d..." - napisał Janecki.

"Ale co się tak trzęsiemy nad tą Unią? Wzięliśmy już co było tam do wzięcia, więcej nie będzie i czas wypierdzielać, jak sami ułatwiają..." - czytamy na profilu Rafała Ziemkiewicza.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (406)
Zobacz także