Komisja ds. PKN Orlen zwróci się jednak do IPN o akta świadków
Styczniowa uchwała komisji śledczej ds. PKN Orlen, aby zwrócić się do IPN o materiały 32 osób, które były, lub będą przesłuchiwane przez komisję nie została uchylona - zdecydowali w głosowaniu posłowie - członkowie komisji.
01.02.2005 | aktual.: 01.02.2005 20:08
Za uchyleniem, którego domagał się Andrzej Aumiller (UP), głosowało 4 posłów, 4 było przeciw, 3 wstrzymało się od głosu.
12 stycznia, pod nieobecność 6 członków komisji, w tym jej szefa Józefa Gruszki (PSL), na wniosek Romana Giertycha (LPR) przewodniczącego wówczas obradom, posłowie zdecydowali, że wystąpią do IPN o dokumenty dotyczące 32 osób, które już były lub niebawem będą przesłuchane przez komisję jako świadkowie. Chodzi m.in. o materiały dotyczące prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, premiera Marka Belki, b. szefa gabinetu prezydenta Marka Ungiera.
We wtorek posłowie zdecydowali ponadto, że wezwą na przesłuchanie b. współudziałowca sieci Billa Sławomira Wiatra, b. wiceprezesa PKN Orlen ds. ekonomiczno-finansowych Krzysztofa Cetnara oraz prezesa i dyrektora generalnego polskiego przedstawicielstwa Yukos Finance B.V. Janusza Szuma.
Komisja postanowiła również, na wniosek Romana Giertycha (LPR), że zwróci się do Agory o dokumenty dotyczące reklamodawców - ponad 100 przedsiębiorstw. Są to m.in. Kulczyk Holding, Larchmont Capital, J&S, PKN Orlen oraz firmy - jak to określił poseł - zależne od tych czterech. Giertych chce dokumentów dotyczących reklam za lata 2002-2004.
Posłowie zwrócą się także do prokuratura generalnego o zabezpieczenie dokumentacji dotyczącej wydatków na reklamy w tych samym firmach.
Komisja postanowiła też, że wystąpi o billingi rozmów z telefonów komórkowych płk. Piotra Lenarta i byłego szefa Rady Nadzorczej PKN Orlen Andrzeja Hermana, z początku lutego 2002 roku. 8 lutego 2002 r. w trakcie posiedzenia Rady Nadzorczej, na której odwołano prezesa Andrzeja Modrzejewskiego, Lenart miał kilka razy dzwonić do Hermana.
Giertych wycofał natomiast swój wniosek, by wystąpić do PKN Orlen i zaproponować, żeby spółka wytoczyła proces cywilny b. prezesowi Zbigniewowi Wróblowi. Uznał, że jest on przedwczesny.
Poseł LPR uważa, że koncern powinien wytoczyć proces, ponieważ Wróbel ponosi cywilną odpowiedzialność za umowę z Petrovalem, która nie zagwarantowała PKN ciągłości dostaw ropy. Zdaniem Giertycha, odprawa jaką b. prezes wziął odchodząc ze spółki, (według mediów może chodzić o ponad 6 mln zł), powinna być mu odebrana.