Komentarz Internauty: Koniec starego świata?
Z badań naukowych i praktycznych wynika, że to czy osobiście, czy jako społeczność lokalna, naród, czy w końcu jako społeczność międzynarodowa czujemy się bezpiecznie, zależy od bardzo wielu czynników. Można do nich zaliczyć m.in.: czynnik ludzki, czynnik geopolityczny, czynnik legislacyjny, czynnik gospodarczy, czynnik techniczny i wiele innych, które można wyodrębnić z wyżej wymienionych.
W zależności od wielkości systemu, którego bezpieczeństwo się ocenia, różna jest liczba elementów systemu i relacji występujących między nimi. System bezpieczeństwa międzynarodowego, o którym cały świat dzisiaj dyskutuje w kontekście konfliktu irackiego, jest bardzo rozbudowany. Poddany oddziaływaniu wyżej wymienionych czynników jest trudny do sterowania. W praktyce oznacza to, że trudno jest przewidzieć zachowanie się systemu w bliskiej a szczególnie jego dalszej przyszłości. Nie oznacza to wcale, że jest to niemożliwe.
Jedną z bardziej zaawansowanych metod oceny bezpieczeństwa systemu jest formalna ocena bezpieczeństwa (ang.: Formal Safety Assessment - FSA). Można ją stosować do celów naukowych i praktycznych, wykorzystując odpowiednie narzędzia. Dobór narzędzi umożliwia jakościową i/lub ilościową ocenę bezpieczeństwa. Metoda polega kolejno na zdefinowaniu systemu i otaczającego go środowiska, na identyfikacji zgrożeń i prawdopodobieństwa ich wystąpienia, na identyfikacji scenariuszy wypadku-konfliktu, na identyfikacji ryzyka wypadku-konfliktu, na kontroli ryzyka wypadku-konfliktu oraz ostatecznie na podejmowaniu decyzji dotyczących bezpieczeństwa systemu.
Należy podkreślić, że to czy czujemy się bezpiecznie czy też nie, zależy zawsze od wielu czynników. Czasami bardzo wielu! W przypadku omawianego konfliktu wokół Iraku, problem bezpieczeństwa nie dotyczy wyłącznie jednego czynnika. Zapewne nie jest to ani wojna cywilizacji, ani tym bardziej wojna religijna, w odniesieniu do czynnika ludzkiego. Nie chodzi także o neokolonializm, w kontekście czynnika geopolitycznego.
Widać wyraźnie dążenie instytucji międzynarodowych, religijnych, państwowych czy indywidualnych osób, z których wszystkie głoszą czasami jedyną prawdę, do zapewnienia bezpieczeństwa (czynnik legislacyjny). Mało wiarygodne są informacje o chęci zawładnięcia zasobami ropy (czynnik gospodarczy). W końcu nie chodzi też chyba o wykazanie wyższości jednej techniki wojskowej nad drugą, w kontekście czynnika technicznego. To ostatnie zostało już wielokrotnie potwierdzone w skali rzeczywistej, za pomocą badań modelowych i przy użyciu symulacji komputerowej.
Kończąc wywody na temat bezpieczeństwa wydaje się, że w dzisiejszym świecie nie ma bezpieczeństwa indywidualnego, narodowego, kontynentalnego, itp. Bezpieczeństwo jest wspólne. Wszyscy mamy wspólną cechę: poczucie bezpieczeństwa, które jest lub go nie ma.
Autor proponuje zakończenie refleksyjne. Co jest tłem konfliktu irackiego? Czy chodzi o nowy podział świata? Może chodzi o coś znacznie ważniejszego, a my jeszcze sobie tego dokładnie nie uświadomiliśmy? Więc, o co chodzi? Chyba o to, czy jesteśmy gotowi wspólnie budować nowy świat (jako indywidualności, jako społeczności, jako narody, jako cywilizacje), w którym miarą dorosłości jest to, jak dużo dajemy z siebie. Nie zaś to, jak dużo czerpiemy dla siebie, dając innym niewiele w zamian. Być może żyjemy już w świecie, w którym "konwencjonalne" pojęcia, znane nam z doświadczeń wyniesionych z XX wieku, tracą powoli swą moc?
Mirosław Gerigk