Komendanci policji nagle odwołani
Mł. inspektor Piotr Malarski i inspektor
Henryk Gabryelski nie są zastępcami komendanta
wielkopolskiej policji. Nagła decyzja Komendy Głównej Policji
zaskoczyła praktycznie wszystkich - ujawnia "Gazeta Poznańska".
Ze strony internetowej KWP w Poznaniu nazwiska Malarskiego i Gabryelskiego zniknęły w środę o godzinie 15.12. Na stronie internetowej Komendy Głównej Policji już wisi lakoniczny komunikat potwierdzający środowe odwołania: "Gabryelski, który dotąd nadzorował działania służby kryminalnej w Wielkopolsce, przechodzi na emeryturę. jego miejsce zajmuje insp. Jerzy Kowalski, dotychczasowy wiceszef Centralnego Biura Śledczego, w przeszłości jeden ze współtwórców Biura ds. narkotyków KGP oraz szef grupy 'Enigma wyłapującej gangsterów 'Pruszkowa' i 'Wołomina', którzy schronili się za granicą (m.in. Słowika w Hiszpanii). Piotr Malarski został przeniesiony do rezerwy kadrowej KGP z możliwością wykorzystania w centrali Policji lub jednostkach terenowych."
Paweł Biedziak, dyrektor Biura Komunikacji Społecznej KGP w Warszawie wiele więcej nie mówi. Odwołanie Gabryelskiego kwituje krótko decyzją o przejściu na emeryturę. Nie wiadomo też, gdzie zostanie skierowany Piotr Malarski. W grudniu został powołany na stanowisko, które w środę stracił. Nie ma jeszcze żadnej decyzji w tej sprawie, tak jak nie wiadomo kto zastąpi Malarskiego w Poznaniu.
Zmiany przeprowadzamy kierując się zasadą, która mówi, że komendant jednostki nie powinien pochodzić z województwa gdzie obejmuje stanowisko - wyjaśnia Biedziak.
Tłumaczenia te niczego jednak nie wyjaśniają. Tym bardziej, że Gabryelski nie zapowiadał wcześniej, że marzą mu się ciepłe kapcie emeryta, a Malarski nie zamierzał opuszczać Poznania. Swoją karierę wiązał raczej z KWP w stolicy Wielkopolski. KGP zaprzecza też, że odwołania mogą mieć jakikolwiek związek z aresztowaniem w ubiegłym tygodniu oficera z wojewódzkiej, który jest między innymi podejrzany o ujawnianie tajnych informacji, czy z niewyjaśnioną jeszcze sprawą lewych samochodów policjantów z Nowego Tomyśla.
Już w czwartek do Poznania przyjedzie inspektor Jerzy Kowalski. 48-letni policjant zasłynął jako spec od walki ze zorganizowaną przestępczością i pogromca "Pruszkowa" i "Wołomina". Jako szef elitarnej grupy "Enigma" m.in. złapał Słowika w Hiszpanii, a Ryszarda Boguckiego aż w Meksyku. Swego czasu był komendantem gorzowskiej policji, później szefem Centralnego Biura Śledczego, gdzie po zmianie władzy w 2005 roku zgodził się na fotel zastępcy.
Jerzy Jakubowski, były naczelnik poznańskiego CBŚ miał okazję z nim współpracować. To policjant z zacięciem kryminalnym. Gliniarz z krwi i kości sprawdzający się w akcji- mówi Jakubowski. Do Poznania przyjedzie więc prawdziwy as i postrach gangsterów i handlarzy narkotyków. Przypadek czy potrzeba? Inspektor Kowalski od dawna prosił o pracę w terenie- mówi Paweł Biedziak. (PAP)