"Komando śmierci" likwidowało białoruską opozycję
Specjalne "komando śmierci" powołane przez najwyższe białoruskie władze, likwidowało politycznych oponentów przez ostatnie 5 lat. Te rewelacyjne informacje przekazali prasie w piątek byli pracownicy białoruskiej prokuratury.
Według byłego śledczego Dmitrija Pietruszkiewicza i jego kolegi Aleha Słuczaka, członkowie wspomnianego komanda zabili ponad 30 osób. Wśród ofiar byli - uważani oficjalnie za zaginionych - były minister spraw wewnętrznych Jurij Zacharenka, deputowany do opozycyjnego parlamentu Wiktor Hanczara i jego przyjaciel - biznesmen Anatol Krasouski oraz operator rosyjskiej telewizji ORT Dmitrij Zawadzki.
W skład komanda wchodzili najczęściej ludzie, którzy w przeszłości wchodzili w konflikt z prawem.
Rozkaz stworzenia grupy złożonej z funkcjonariuszy białoruskich służb specjalnych i miejscowych sił szybkiego reagowania miał wydać ówczesny sekretarz Rady Bezpieczeństwa Państwowego, obecnie Prokurator Generalny Wiktar Szejman. Koordynacją działań komanda miał się zaś zajmować były dowódca wojsk wewnętrznych, dzisiaj doradca białoruskiego prezydenta Jury Siwakou.
Obecnie, jak twierdzą informatorzy, za działania grupy odpowiada minister spraw wewnętrznych Uładzimir Naumau. (kar)