Kolektura lotto zniknie z terenu budowy metra
Wiceprezydent Warszawy
Andrzej Jakubiak przekonał mężczyznę do zdemontowania jego kolektury lotto, która stoi na terenie prac budowlanych końcowej stacji metra. Brak wcześniejszej zgody opóźnił prace o około 2 miesiące.
08.03.2007 | aktual.: 08.03.2007 18:57
Po rozmowach z właścicielami kolektury lotto, utrudniającej budowę metra problem został rozwiązany - poinformował rzecznik stołecznego ratusza Tomasz Andryszczyk.
Trudności przy budowie końcowej stacji Młociny i torów do zawracania składów metra za tą stacją pojawiły się, gdy okazało się, że niepełnosprawny właściciel kolektury, prowadzący ją od ponad 30 lat, nie chce się przenieść. Z właścicielem kolektury rozmawiał wiceprezydent Warszawy Andrzej Jakubiak, który zabiegał o polubowne zakończenie sporu.
Jak powiedział Andryszczyk, podczas rozmów ustalono, że kolektura ma zostać zdemontowana do 16 marca. Jej właściciel zgodził się na zdemontowanie budki pod warunkiem, że po zakończeniu prac budowlanych, w ciągu roku, kolektura zostanie z powrotem ustawiona w tym samym miejscu lub na pobliskim terenie.
Andryszczyk dodał, że magistrat zgodził się ponadto, aby ponownie ustawiona kolektura stała na miejscu użyczonym przez miasto na czas nieokreślony. Dzięki temu właściciel nie będzie płacił za wynajem terenu - zapewnił.
Zdaniem rzecznika stołecznego ratusza, "zarówno miasto jak i właściciel kolektury byli zadowoleni z wyniku rozmów".
Sceptycznie efekt czwartkowych negocjacji komentuje jednak rzecznik Metra Warszawskiego Grzegorza Żurawskiego. Jak powiedział, "dopóki wykonawca nie wejdzie na teren budowy, to nie można potwierdzić rozwiązania problemu".
Już parę tygodni temu właściciel kolektury wyraził ustną zgodę na odstąpienie od okupowania terenu - zaznaczył Żurawski i dodał, że "na razie nie można powiedzieć, że miasto zwolniło powierzchnię przeznaczoną pod budowę metra".
Według Metra Warszawskiego, stojąca w miejscu prac budowlanych kolektura na razie opóźniła tam prace o około 2 miesiące.