Kolejny wypadek nie robi wrażenia na ZDM. Nie będzie świateł na Umińskiego
• ZDM odmówił zainstalowania sygnalizacji świetlnej na ul. Umińskiego
• Świateł w tym miejscu domagali się mieszkańcy Pragi, których apel wsparło MSWiA oraz stołeczna policja
• Na kontrowersyjnym przejściu niedawno wydarzył się wypadek - samochód potrącił kilkuletnie dziecko
31.03.2016 | aktual.: 03.04.2016 08:45
Mimo interwencji ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Błaszczaka, który zwrócił się z prośbą o uszanowanie apelu mieszkańców Pragi Południe i zainstalowanie sygnalizacji świetlnej na ul. Umińskiego, Zarząd Dróg Miejskich stwierdził, że nie widzi takiej potrzeby.
Przypomnijmy - w połowie marca, przechodzące na pasach przy ul. Umińskiego 7-letnie dziecko zostało potrącone przez rozpędzony samochód. Chłopiec trafił do szpitala i przez pewien czas był w śpiączce.
Miejscowy radny, Dariusz Lasocki, w ciągu ostatnich miesięcy kilkukrotnie zwracał się do ZDM z prośbą o zmianę organizacji ruchu w tym - w jego ocenie - niebezpiecznym miejscu.
Stołeczni policjanci, w odpowiedzi na zalecenie ministra Błaszczaka, skierowali do ZDM wniosek o instalację na Umińskiego sygnalizacji świetlnej, jednak warszawscy urzędnicy stanowczo odmówili. "Światła to nie jedyne rozwiązanie i naszym zdaniem wcale nie poprawi ono bezpieczeństwa w tym miejscu. Planujemy inne działania - chcemy poprawić bezpieczeństwo nie tylko na tym przejściu, ale na całej ul. Umińskiego. W tym celu zleciliśmy audyt bezpieczeństwa, na jego podstawie wykonamy koncepcję zmian" - informują urzędnicy na oficjalnym profilu ZDM na jednym z internetowych portali społecznościowych. Zarząd Dróg Miejskich ogłosił również przetarg na doświetlenie budzącego kontrowersje przejścia dla pieszych.
Okoliczni mieszkańcy domagali się od władz zdecydowanych działań. Dziś są wyraźnie rozgoryczeni taką decyzją ZDM. Wielu z nich wzięło udział w pikietach zorganizowanych na warszawskiej Pradze po wypadku z udziałem 7-letniego chłopca. Po uzyskaniu poparcia MSWiA mieli nadzieję na szybkie przeforsowanie zmian mających zagwarantować im większe bezpieczeństwo. Dziś wielu z nich czuje się zawiedzionych.
"To jest kpina i nic nie warte doświetlenie. Potrącenie miało miejsce w dzień, przy dobrych warunkach pogodowych" - komentuje w internecie jeden z oburzonych mieszkańców. "Audyt audytem, ale sygnalizacja musi tam powstać. Tylko ona bądź progi zwalniające mogą znacząco wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa! Ile jeszcze niewinnych osób musi zginąć bądź zostać poszkodowanych byście posłuchali głosu mieszkańców?" wtóruje mu na portalu Facebook działacz Inicjatywy Mieszkańców Praga Południe.