Kolejny wpis Lecha Wałęsy. "Czesław Kiszczak mnie zdradził"
"Kiszczak zdradził mnie i ujawnił w 1981 r. do internowanej P. Walentynowicz, potem zdradzał mnie rozsyłając paszkwile po całym świecie, w tym do Solidarności Walczącej, na koniec zdradził mnie listem wysłanym do IPN, ale wcześniej na przesłuchaniu w IPN wyparł się wszystkiego" - pisze Lech Wałęsa na Facebooku. I dodaje: "Kiszczak znał wiele zbrodni komunistycznych i niczego nie ujawnił. Ujawnił mnie, musiał mnie bardzo..."
13.02.2017 | aktual.: 13.02.2017 21:43
To kolejny wpis Wałęsy odnoszący się do jego współpracy z SB. Przedstawiona przez IPN ekspertyza teczki TW Bolka potwierdziła niedawno współpracę byłego prezydenta ze Służbą Bezpieczeństwa w latach 70.
"Kiszczak teczkami przekonał IPN, a IPN przekonał co niektórych. Papiery u Kiszczaka w teczkach podrabiali zawodowo dobrzy fachowcy. Podrabianie zostało udowodnione nawet przez IPN. Częściowo przyznali się ci, co to robili" - pisze Wałęsa.
Były prezydent dodaje, że podrabiane dokumenty wysłano nawet do Komitetu Noblowskiego. "To musiało być dobrze wykonane, ale przede wszystkim musiał być dobrze wykonany pierwszy najważniejszy dokument, a więc zgoda na współpracę" - pisze Wałęsa.
Przypomina, że dokumentów tych nie było w oficjalnej, legalnej dokumentacji. "Były tylko u Kiszczaka i publikowane w wolnej prasie, szczególnie u Kornela Morawieckiego w Solidarności Walczącej. Więc Kiszczak współpracował z nimi, czy oni z Kiszczakiem. Przeciw mnie..." - stwierdza Wałęsa.
Kiszczak czyhał na życie Wałęsy?
Kilka dni temu Wałęsa pisał, że IPN posiada dokumentację pokazującą Kiszczaka jako wielokrotnego organizatora zamachu na jego życie, a mimo to "daje wiarę przygotowanej prowokacji pod kryptonimem Bolek".
O tym, że Kiszczak miał kilkukrotnie czyhać na życie byłego prezydenta, Wałęsa mówił w czwartek w rozmowie z WP. Pytany o przedstawioną przez IPN ekspertyzę teczki TW Bolka, dodał: - Nie popuszczę, nie opowiem się za kłamstwem.