Kolejny wniosek o list żelazny ws. Colloseum
Mecenas Tomasz Powyza złożył we wtorek w
katowickim sądzie wniosek o wydane listu żelaznego wiceprezesowi
Colloseum Piotrowi Wolnickiemu - jednemu z podejrzanych o
wyłudzenie 345 mln zł.
02.04.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
W ubiegły czwartek Powyza złożył w sądzie wniosek o wydanie listu żelaznego właścicielowi Colloseum Józefowi Jędruchowi.
Obaj podejrzani ukrywają się od ponad dwóch tygodni. Według adwokatów Colloseum, Józef Jędruch przebywa w RPA. List żelazny - gwarantujący, że dana osoba nie trafi do aresztu aż do prawomocnego wyroku sądu - można wydać jedynie podejrzanemu, który jest poza granicami kraju.
Powyza powiedział we wtorek, że udało mu się potwierdzić, że także Wolnicki jest za granicą.
Nie chciał powiedzieć, skąd ma informacje na temat miejsca pobytu swojego klienta. Ujawnił jedynie, że Wolnicki dzwonił do niego dwukrotnie od czasu zniknięcia. Mecenas Powyza twierdzi, że nie wie, skąd dzwonił szef Colloseum. Przyznam, że nie chcę tego wiedzieć i numeru telefonicznego też nie znam i nie chcę go znać - powiedział.
Dodał, że - poza informacjami z różnych źródeł - ma też oświadczenie, z którego wynika, że Wolnicki przebywa za granicą. Powyza odmówił odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób i skąd zostało przesłane to oświadczenie.
10 kwietnia sąd ma podjąć decyzję, czy list żelazny otrzyma Józef Jędruch. Tymczasem prokuratura przygotowuje międzynarodowe listy gończe za szefami Colloseum i nie chce się zgodzić na wydanie listów żelaznych. Jeśli jednak sąd uwzględni wniosek adwokatów Colloseum, prokuratura będzie musiała wycofać listy gończe.
13 marca Sąd Okręgowy w Katowicach postanowił o aresztowaniu szefów Colloseum. Jednak dopiero następnego dnia sąd wydał decyzję o zatrzymaniu podejrzanych i doprowadzeniu ich do aresztu. Do tego czasu Józef Jędruch i Piotr Wolnicki zniknęli.
Decyzja sądu dotyczyła wówczas aresztowania czterech mężczyzn, podejrzanych o wyłudzenie 345 mln zł z Będzieńskiego Zakładu Elektroenergetycznego. Poza Jędruchem i Wolnickim są to: były główny księgowy BZE Roman N. i współpracownik Colloseum Ryszard S. Ci dwaj ostatni zgłosili się na policję i trafili już do aresztu.
Sąd Okręgowy, decydując o aresztowaniu szefów Colloseum, zmienił decyzję Sądu Rejonowego, który w lutym wypuścił ich na wolność.
W Wielki Piątek minister sprawiedliwości Barbara Piwnik uznała zwolnienie szefów Colloseum za oczywistą i rażącą obrazę przepisów prawa. Zapowiedziała wszczęcie postępowania wyjaśniającego wobec dwóch sędziów decydujących w tej sprawie, postępowania te mogą się zmienić w postępowania dyscyplinarne. Piwnik przekazała premierowi Leszkowi Millerowi pisemną informację na ten temat.
We wtorek sędzia Andrzej Rembisz zrezygnował ze stanowiska przewodniczącego wydziału odwoławczego Sądu Okręgowego w Katowicach. To sędziowie tego wydziału decydowali o aresztowaniu szefów Colloseum. Dymisja Rembisza została przyjęta. (and)