Kolejny taternik zeznawał w sprawie pacyfikacji "Wujka"
Kolejny instruktor wspinaczki zeznawał we wtorek w procesie ws pacyfikacji kopalni "Wujek" i "Manifest Lipcowy". Janusz H. zeznał, że razem z innymi taternikami zorganizował w 1982 r. szkolenie dla członków plutonu specjalnego ZOMO. Niektórzy z nich - zdaniem świadka - mieli opowiadać, że strzelali do górników.
To drugi nowy świadek w powtórzonym procesie. Jego przesłuchanie jest efektem zeznań Jacka J. Kilka tygodni temu mówił on przed sądem o szkoleniu w Dolinie Pięciu Stawów, w którym na początku 1982 r. mieli brać udział ZOMO-wcy. Według Jacka J. i Janusza H., członkowie plutonu specjalnego podczas wspinaczek i w czasie zakrapianych spotkań mieli opowiadać, jak strzelali do górników. Janusz H. pamiętał, że w pewnym momencie padło powiedzenie: "Walerek" (Romuald C.) krzyczał "walimy".
Te i inne informacje uzyskane w czasie szkolenia miały później trafić do przywódców podziemnej "Solidarności" jako tzw. raport taterników. Janusz H. mówił, że jedną z wersji raportu zawiózł do Warszawy, gdzie przekazał go jednemu z działaczy związku Bogdanowi Zaledze. Dokument miał trafić do Zbigniewa Bujaka. Sam Bujak zaprzecza, by dotarł do niego raport taterników.
Podczas wtorkowej rozprawy, Janusz H. rozpoznał Romualda C. jako uczestnika szkolenia w 1982 r. Na przedstawionych mu zdjęciach wskazał dwóch innych oskarżonych (tego dnia do sądu przyszło tylko dwóch byłych członków plutonu specjalnego).
W pacyfikowanych na początku stanu wojennego kopalniach "Wujek" i "Manifest Lipcowy" zginęło 9 górników z "Wujka", a kilkudziesięciu robotników obu kopalń zostało rannych. Na ławie oskarżonych zasiada 22 byłych członków plutonu specjalnego ZOMO. (kar)