Rosjanie wydali komunikat. "Uderzenie zewnętrzne"
Kolejny kabel podmorski został uszkodzony na Morzu Bałtyckim. O awarii poinformowała w sobotę rosyjska firma Rostelekom.
Firma Rostelekom poinformowała, że awaria nie miała wpływu na dostęp abonentów do sieci, a prace naprawcze są w toku.
"Podwodny kabel Rostelekom został uszkodzony na Morzu Bałtyckim w wyniku uderzenia zewnętrznego. Szkody nie wpłynęły na abonentów firmy. Trwają prace naprawcze" - poinformowała służba prasowa Rostelekom.
Wcześniej w sobotę straż przybrzeżna Zatoki Fińskiej poinformowała w mediach społecznościowych, że rosyjski statek rozpoczął naprawę zerwanego rosyjskiego kabla.
Należący do Rostelekomu kabel Baltika ma długość ok. 1000 km, z czego ok. 380 km przebiega przez wyłączną strefę ekonomiczną Finlandii. Fińskie władze udzieliły Rosjanom pozwolenia na naprawę kabla, którego uszkodzona część znajduje się na przynależnym Finlandii obszarze. Zakłada się, że naprawa, w zależności od warunków pogodowych, może potrwać około tygodnia.
Informacje o uszkodzeniu rosyjskich kabli wpłynęły do resortu gospodarki 27 grudnia – przekazał fińskim mediom szef departamentu operacyjnego w ministerstwie Kari Klemm.
Nadawca Yle podkreślił, że naprawiany obecnie przez Rosjan kabel Baltika krzyżuje się z estońsko-fińskimi kablami i przebiega także w pobliżu połączenia C-Lion1 między Finlandią a Niemcami, które przerwane zostało 25 grudnia w Boże Narodzenie. Wówczas uszkodzone zostały łącznie cztery kable do przesyłu danych, a także połączenie elektroenergetyczne EstLink 2. Podejrzewana jest o to załoga tankowca Eagle S. Śledczy zakładają, że uszkodzenie fińskich kabli nastąpiło prawdopodobnie przez opuszczenie kotwicy statku i przeciągnięcie jej po dnie morza na odcinku ok. 100 km. Tankowiec, który jak się zakłada należy do rosyjskiej floty cieni, realizował kurs z Petersburga z ładunkiem benzyny.
Seria incydentów na Bałtyku
Incydent ten przypomina wcześniejsze przypadki, kiedy doszło do uszkodzenia kabli podmorskich na dnie Morza Bałtyckiego. Do ostatniej takiej sytuacji doszło pod koniec stycznia, kiedy uszkodzony został podmorski kabel światłowodowy położony na dnie Bałtyku między zachodnim wybrzeżem Łotwy a szwedzką wyspą Gotlandia. Kabel ten mógł uszkodzić bułgarski Statek Vezhen, ale nie było to działanie celowe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zaskakujący pomysł Trumpa. Ekspert: Ukraina przejdzie do innej ligi
W szwedzkiej strefie ekonomicznej w połowie listopada ub. roku przerwane zostały dwa kable telekomunikacyjne, jeden łączący Finlandię z Niemcami, a drugi łączący Szwecję z Finlandią. O uszkodzenie podejrzany był chiński statek towarowy Yi Peng 3.
Pod koniec grudnia doszło też do zniszczenia czterech podmorskich kabli do transmisji danych. Trzech między Finlandią a Estonią oraz jednego prowadzącego do Niemiec.
Źródło: PAP, TASS