"Kolejny atak na Radio Maryja"
"Uderzeniem w Radio Maryja" nazwał głośną w mediach sprawę Jana Kobylańskiego ojciec Tadeusz Rydzyk. Dyrektor toruńskiej rozgłośni nie chce komentować oskarżeń wobec milionera z Urugwaju, uważanego za sponsora radia, oskarżono o współpracę z hitlerowcami i sowieckim wywiadem.
24.03.2005 | aktual.: 24.03.2005 10:08
Najnowszy ten atak na pana Kobylańskiego, to nie jest na pana Kobylańskiego, tylko to jest uderzenie w Radio. Może wrócimy kiedyś do tego. Ja nie chcę w tej chwili się wypowiadać. Na człowieka, który ma wielkie zasługi uderzają, kłamią na niego - powiedział o. Rydzyk w nocy na antenie swego radia. Dyrektor Radia Maryja podkreślił, że do kłamstw w gazetach nie ustosunkowuje się, gdyż z kłamcą się dialogu nie prowadzi.
Widzę ten atak na Radio Maryja, widzę, że jest to atak na naród, który zaczął mówić (...) Jeszcze możemy mówić w Radiu, jeszcze możemy mówić. Wykorzystajmy to, nie wiadomo jak długo to będzie, bo widzę siły bardzo poważne. To nie jakieś jednostki, jednostki są najwyżej wykorzystywane - mówił Rydzyk.
W ostatnich dniach w mediach opublikowano materiały, z których ma wynikać, że Kobylański w czasie okupacji dorobił się majątku wydając Niemcom ukrywających się Żydów. Po wojnie władze Paragwaju, gdzie zamieszkał, miały otrzymać z Austrii ostrzeżenia, że jest on agentem wywiadu ZSRR.
Instytut Pamięci Narodowej odnalazł dokumenty, których zaginięcie prokuratura uznała za powód do umorzenia w 1955 r. postępowania w sprawie Janusza (dzisiaj używa imienia Jan) Kobylańskiego. Wskazują one, że Kobylański denuncjował Żydów i mogą być podstawą wniosku o ekstradycję polonijnego biznesmena z Urugwaju.