Kolejni świadkowie ws. molestowania 14‑letniej Ani
Kilku świadków zeznawało w czwartek przed Sądem Rejonowym w Gdańsku w niejawnym postępowaniu poprawczym dotyczącym pięciu gimnazjalistów, zamieszanych w molestowanie seksualne 14-letniej Ani. Następnego dnia dziewczynka popełniła samobójstwo.
17.01.2008 | aktual.: 17.01.2008 13:19
Jak powiedział dziennikarzom obrońca jednego z gimnazjalistów Donat Paliszewski, czwartkowe zeznania kolegi z klasy 14-latki, Tomasza T., "nie potwierdziły relacji prasowych" opisujących zdarzenie w gdańskim gimnazjum. Więcej nie mogę powiedzieć. Postępowanie toczy się za zamkniętymi drzwiami i jestem zobowiązany do przestrzegania tajemnicy - dodał.
Do molestowania 14-letniej Ani miało dojść 20 października 2006 r. podczas lekcji w Gimnazjum nr 2 w Gdańsku, pod nieobecność nauczyciela. Według relacji medialnych, gimnazjaliści najpierw wyciągnęli 14-latkę pod tablicę, a kiedy się im wyrwała, przewrócili ją na ławkę. Mieli jej zdjąć spodnie i bieliznę oraz dotykać miejsc intymnych. Całej zajście jeden z piątki uczniów nagrał za pomocą telefonu komórkowego. Dzień później dziewczynka popełniła w domu samobójstwo. W związku z tragedią nastolatki do dymisji podał się dyrektor szkoły.
Gimnazjalistom zarzuca się doprowadzenie dziewczynki do tzw. innych czynności seksualnych, znęcanie się psychiczne i fizyczne nad małoletnią i używanie wobec niej słów obelżywych. Chłopcom grozi kara - skierowanie do zakładu poprawczego na okres do dwóch lat.
Śmierć 14-latki stała się głośna w całym kraju. Pamięć dziewczynki w dniu pogrzebu uczcił minutą ciszy Sejm, w szkołach obowiązywała żałoba. Pod koniec października 2006 r. grób nastolatki odwiedził prezydent Lech Kaczyński. Dwa tygodnie po śmierci Ani ówczesny wicepremier i minister edukacji Roman Giertych w klasie, gdzie uczyła się dziewczyna, przedstawił program "Zero tolerancji dla przemocy w szkole".