PolskaKolejni lekarze rozpoczynają głodówkę

Kolejni lekarze rozpoczynają głodówkę

Lekarze w województwie łódzkim rozpoczęli strajk głodowy. Nadal strajkują ich koledzy w wielu szpitalach w kraju; kolejni składają wypowiedzenia z pracy. Organizator protestu - Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy (OZZL) proponuje zakończenie akcji strajkowej po podpisaniu układu zbiorowego pracy.

27.06.2007 | aktual.: 27.06.2007 13:29

Kilkanaście osób rozpoczęło strajk głodowy w szpitalu im. Kopernika w Łodzi. Na terenie placówki wyznaczono specjalną salę dla osób, które zgłosiły chęć uczestnictwa w strajku głodowym. Według organizatorów akcji, w sali będzie mogło przebywać około 20 osób, a chętnych do udziału w strajku jest dwa razy więcej.

Jak poinformował przewodniczący OZZL na Podkarpaciu, Zdzisław Szramik, lekarze z tego regionu nie przystępują do głodówki._ Ten rząd nie jest wart takiej ofiary, abyśmy narażali własne zdrowie_- wyjaśnił decyzję Szramik. Sytuacja na Podkarpaciu nie zmieniła się od ubiegłego tygodnia. Nadal strajkują lekarze w 21 szpitalach z 27, w tym pięciu wojewódzkich oraz w większości przyszpitalnych poradni specjalistycznych i jednym ZOZ ambulatoryjnym. W szpitalach w Nowej Dębie i Kolbuszowej lekarze mają w piątek złożyć wypowiedzenia. W 10 innych szpitalach w regionie wypowiedzenia złożyło już ponad 600 lekarzy.

Ok. 70 szpitali i ZOZ-ów strajkuje, według danych OZZL, w województwie śląskim. Od poniedziałku głodówkę mają podjąć lekarze z dwóch szpitali w Sosnowcu, jednego w Dąbrowie Górniczej (tam wraz z pielęgniarkami)
, oraz jednej z klinik Górnośląskiego Centrum Medycznego w Katowicach-Ochojcu. Dotychczas w województwie śląskim zebrano wypowiedzenia i pełnomocnictwa do ich złożenia od 1065 lekarzy.

W Lubelskiem absencyjny strajk rozpoczęli lekarze ze szpitala w Kraśniku. Nadal strajkuje szpital w Chełmie, a w Opolu Lubelskim lekarze nie wypełniają dokumentów dla NFZ.

Na Warmii i Mazurach w środę strajk kontynuują dwa szpitale: powiatowy w Działdowie i wojewódzki w Elblągu. Lekarze pracują jak na ostrym dyżurze, nie przeprowadzają planowanych zabiegów, przyjmują jedynie pacjentów w stanach zagrożenia życia.

Według informacji uzyskanych przez PAP w Pomorskim Centrum Zdrowia Publicznego, w województwie strajkuje 17 z 31 szpitali. Protest rozpoczął się w placówce w Sztumie. Na godziny popołudniowe zaplanowano posiedzenie zarządu wojewódzkiego OZZL, gdzie jak poinformował jego szef Andrzej Sokołowski zapaść mogą decyzje o dalszym przebiegu strajku.

W województwie podlaskim wciąż strajk prowadzony jest w szpitalach w Suwałkach, Bielsku Podlaskim i Łomży. W Łomży, wbrew wcześniejszym zapowiedziom, nie doszło do porozumienia między dyrekcją a strajkującymi lekarzami. Chodziło o to, że dyrektor nie gwarantował wszystkim lekarzom kontraktów.

Wobec fiaska rozmów dyrektor łomżyńskiej placówki Marian Jaszewski poinformował, że za kilka dni ogłosi konkurs dla lekarzy, którzy zechcą pracować w Łomży na kontraktach. Na Dolnym Śląsku nadal strajkuje 17 szpitali na 70, w tym 7 w samym Wrocławiu. Najprawdopodobniej jeszcze w tym tygodniu wypowiedzenia z pracy złożą lekarze ze szpitala w Głogowie. Natomiast w przyszłym tygodniu wypowiedzenia chcą składać lekarze z dwóch szpitali w Wałbrzychu. Do tej pory w woj. dolnośląskim wypowiedzenia z pracy złożyli lekarze ze szpitala w Jeleniej Górze - połowa personelu (59 lekarzy) i lekarze ze szpitala w Lubinie - prawie cały personel (ok. 70 lekarzy).

Jak poinformował wiceprzewodniczący OZZL na Dolnym Śląsku Wojciech Sulka, nikt z lekarzy "póki co nie planuje rozpoczynać głodówki".

W Małopolsce sytuacja strajkowa nie uległa zmianie. Nadal strajkują 24 zakłady opieki zdrowotnej, a w pięciu szpitalach Małopolski, obejmujących trzy tysiące łóżek, lekarze już złożyli wypowiedzenia. O kolejnych zwolnieniach zadecydują lekarze do końca czerwca - powiedziała rzeczniczka małopolskiego związku zawodowego lekarzy Janina Lankosz-Lauterbach.

W woj. zachodniopomorskim czynnego protestu lekarzy praktycznie nie ma, ponieważ większość spośród 5100 lekarzy i stomatologów pracuje na kontraktach, a taka forma zatrudnienia wyklucza możliwość strajkowania. Jedyną placówką w regionie, w której od paru tygodni prowadzony jest strajk, pozostaje wciąż szpital kliniczny przy Unii Lubelskiej w Szczecinie, należący do Pomorskiej Akademii Medycznej.

W regionie kujawsko-pomorskim większość lekarzy jest zatrudniona na podstawie tzw. kontraktów, co uniemożliwia im podejmowanie akcji strajkowej. Wszystkie szpitale i przychodnie w środę pracowały normalnie.

Związki zawodowe, reprezentujące pracowników Szpitala Wojewódzkiego w Toruniu zatrudnionych na podstawie umów o pracę, weszły w spór zbiorowy z dyrekcją placówki, domagając się blisko 40 proc. podwyżki płac. Ponieważ, zdaniem dyrekcji, postulat jest niemożliwy do zrealizowania, przeprowadzone zostanie w środę referendum w sprawie podjęcia czynnej akcji protestacyjnej.

Rano do akcji strajkowej włączyli się lekarze Szpitala ZOZ Nowe Miasto przy ul. Kurlandzkiej w Poznaniu. W Wielkopolsce strajkuje 17 z 60 szpitali. Różne formy protestu obejmują w sumie 50 wielkopolskich szpitali - poinformowała przewodnicząca OZZL w Poznaniu, dr Halina Bobrowska.

W Lubuskiem strajk prowadzą jedynie lekarze ze szpitala w Drezdenku, m.in. na kilku oddziałach nie wypełniają dokumentacji dla NFZ. Pozostałe lecznice nadal nie przyłączyły się do ogólnopolskiego protestu medyków - poinformował szef lubuskiego oddziału OZZL.

W Świętokrzyskiem zarząd wojewódzki OZZL ma zadecydować w sprawie ewentualnego strajku głodowego lekarzy w niektórych szpitalach.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)