Kolejne zawiadomienie do prokuratury ws. Cimoszewicza
Do warszawskiej prokuratury okręgowej
wpłynęło drugie zawiadomienie komisji śledczej ds. PKN Orlen o
podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez marszałka Sejmu
Włodzimierza Cimoszewicza. Dotyczy ono zeznań Cimoszewicza
złożonych przed komisją.
23.08.2005 | aktual.: 23.08.2005 16:26
Poinformował o tym rzecznik prokuratury Maciej Kujawski. Zawiadomienie przekazała we wtorek prokuraturze okręgowej Prokuratura Krajowa.
Jak powiedział Kujawski, prokuratorzy rozstrzygną, czy postępowanie to będzie prowadzone łącznie z poprzednim zawiadomieniem komisji śledczej (dotyczy ono zatajenia przez Cimoszewicza informacji o posiadaniu akcji PKN Orlen w jego oświadczeniu majątkowym za 2001 rok), czy oddzielnie.
Dodał, że jeśli zostanie wszczęte odrębne śledztwo, prowadzący je prokurator będzie mógł wykorzystać materiał dowodowy zgromadzony w pozostałych trzech sprawach prowadzonych przez prokuraturę okręgową a związanych z Cimoszewiczem. Te sprawy się ze sobą zazębiają, więc prokuratorzy procesowo wymieniają się dokumentami - powiedział PAP Kujawski.
Pierwsze z prowadzonych przez prokuraturę śledztw dotyczy podejrzenia wyniesienia z MSZ tajnych dokumentów (w związku z tą sprawą ABW przeszukała w styczniu mieszkanie b. asystentki społecznej Cimoszewicza Anny Jaruckiej). Drugie śledztwo wszczęto z zawiadomienia komisji śledczej ds. PKN Orlen. Dotyczy ono zatajenia przez Cimoszewicza informacji o posiadaniu akcji PKN Orlen w jego oświadczeniu majątkowym za 2001 rok.
Także Cimoszewicz złożył do prokuratury okręgowej zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez samą Jarucką. Miało ono polegać na złożeniu przez nią fałszywych zeznań przed komisją śledczą oraz fałszowaniu dokumentów. W ramach tego śledztwa badana jest też sprawa zaginionego faksymile Cimoszewicza. Sprawdzamy, jak ta pieczątka trafiła do rąk Anny Jaruckiej, dlaczego nie została zwrócona Cimoszewiczowi i czy posługiwały się nią osoby nie powołane - powiedział Kujawski.
Zawiadomienie, które wpłynęło we wtorek do prokuratury, jest bardzo obszerne. Jak informował PAP prokurator krajowy Karol Napierski, jest do niego dołączonych ok. 10 załączników, m.in. stenogramy, taśmy z nagraniem przesłuchań Cimoszewicza, jego byłej asystentki Anny Jaruckiej i byłego szefa sejmowej Komisji Etyki Poselskiej Franciszka Stefaniuka (PSL). Komisja dołączyła także kopie oświadczeń majątkowych Cimoszewicza, którymi dysponowała.
W trzech postępowaniach w prokuraturze prowadzone są przesłuchania. W piątek przesłuchany został Cimoszewicz, w poniedziałek i we wtorek przesłuchiwani byli pracownicy Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Planowane jest też przesłuchanie samej Jaruckiej, nie wiadomo jednak, czy ze względu na to, że jest w ciąży, odbędzie się ono w prokuraturze.
Prokuratura na razie nie chce ujawniać żadnych szczegółów związanych z prowadzonymi przesłuchaniami. Wiadomo m.in., że porównano oświadczenia majątkowe Cimoszewicza (z Kancelarii Premiera i MSZ) i są one identyczne - nie zawierają informacji dotyczących akcji PKN Orlen.
Dwa tygodnie temu upublicznione zostało oświadczenie Anny Jaruckiej, które wpłynęło do komisji śledczej ds. PKN Orlen. Napisała ona, że na prośbę Cimoszewicza zamieniła jego oświadczenie majątkowe, które składał w MSZ. Miała w nim zmienić "informacje na temat akcji PKN Orlen". Jarucka twierdzi też, że w związku z tą sprawą jej mieszkanie przeszukiwała ABW. Sama Agencja, choć informacje o przeszukaniu potwierdziła, zaprzeczyła, by miało ono związek z Cimoszewiczem.
Informacjom o zmianach oświadczenia majątkowego od początku zaprzecza też Cimoszewicz.