"Wygląda źle". Pokazali zdjęcie Łukaszenki, są podejrzenia
Informacje o pogarszającym się stanie zdrowia białoruskiego dyktatora co rusz obiegają media. Rosyjska propaganda pokazała nieprzerobione zdjęcie Alaksandra Łukaszenki. "Dyktator wygląda źle i jest to bardzo zauważalne" - komentuje białoruski opozycjonista Paweł Łatuszka.
27.07.2024 | aktual.: 27.07.2024 09:47
Paweł Łatuszka w mediach społecznościowych udostępnił zdjęcie Łukaszenki, które pojawiło się w rosyjskich mediach. "Rosyjska propaganda pokazała prawdziwe zdjęcie Łukaszenki. To nie przypadek" - pisze białoruski polityk, zestawiając to zdjęcie z wizerunkiem dyktatora, które mona było zobaczyć w mediach białoruskich.
"Dyktator wygląda źle i jest to bardzo zauważalne" - ocenia Łatuszka. Dodał, że według źródeł białoruskiej opozycji dyktator choruje na cukrzycę.
"Czy demokratyczny świat będzie gotowy poprzeć Białorusinów w tym decydującym czasie?" - pyta Łatuszka.
Franak Wiaczorka udostępnił natomiast nagranie, na którym widać Łukaszenkę z Władimirem Putinem. "Wygląda na chorowitego. Już od jakiegoś czasu. Rzadko można go zobaczyć bez Photoshopa" - ocenia doradca polityczny Swiatłany Cichanouskiej.
Łukaszenka poważnie chory? "Jego stan zaczął się gwałtownie pogarszać"
Informacje o złym stanie zdrowia białoruskiego dyktatora co jakiś czas pojawiają się w mediach. Ostatnio na początku lipca, tuż po w dwudniowym szczycie Szanghajskiej Organizacji Współpracy w Astanie, stolicy Kazachstanu.
Wtedy niezależna rosyjska telewizja Dożd, uznana przez rosyjskie władze za "zagranicznego agenta", informowała, że dwie godziny po przybyciu do Astany stan Łukaszenki "zaczął się gwałtownie pogarszać na oczach uczestników szczytu".
- Następnego dnia, w czwartek, przemawiał na szczycie, spotkał się z głowami państw, ale widać, że wygląda gorzej niż dwa dni i dzień wcześniej, kiedy w wojskowym mundurze wziął udział w defiladzie w Mińsku. Jego twarz była blada, jego mowa nie była zbyt pewna siebie - stwierdził autor programu Michaił Fiszman.
Natomiast podczas dorocznego koncertu, który odbywał się w miejscu, gdzie dorastał Alaksandr Łukaszenka, prezydent Białorusi otwarcie wyznał, że jest zmęczony i przechodzi przez "trudne dni".
Czytaj także: Zaskakująca deklaracja Mińska. "Nieszczere intencje"