Kolejne rosyjskie okręty desantowe przeszły przez tureckie cieśniny
Duży okręt desantowy Floty Czarnomorskiej Federacji Rosyjskiej "Jamał" we wtorek przeszedł przez tureckie cieśniny Bosfor i Dardanele, kierując się na Morze Śródziemne - poinformowały media w Rosji, powołując się na media społecznościowe Turcji.
Te drugie podały, że "Jamał" płynie z ładunkiem do syryjskiego portu Tartus, gdzie znajduje się baza zaopatrzeniowa Marynarki Wojennej FR.
W sobotę na Morze Śródziemne wpłynęły dwa inne duże okręty desantowe Floty Czarnomorskiej - "Nikołaj Filczenkow" i "Saratow", a w poniedziałek - okręt pomocnicy tej floty (stawiacz boi) KIŁ-158. Ten ostatni może także przewozić ładunki i paliwo.
Na "Saratowie" reporterzy tureckich portali dostrzegli pojazdy ciężarowe, ukryte za siatką maskującą.
Według mediów w Turcji rosyjskie okręty desantowe uczestniczą w operacji Ekspres Syryjski, której celem jest dostarczanie broni i amunicji dla armii Syrii.
Z kolei media w Rosji przekazały, że Marynarka Wojenna FR wykorzystuje w tym celu również około 10 cywilnych kontenerowców, w tym kilka statków, które wcześniej pływały pod obcymi banderami, a które jednak są własnością rosyjskich armatorów.
Rosja i USA prowadzą obecnie równoległe operacje lotnicze w Syrii. Amerykanie od ponad roku atakują cele dżihadystycznej organizacji Państwo Islamskie (IS) zarówno w Iraku, jak i w Syrii. Rosja, która włączyła się do konfliktu syryjskiego 30 września, deklaruje, że jej lotnictwo również zwalcza IS, ale - jak podają źródła zachodnie - dokonuje nalotów także na pozycje wspieranych przez USA rebeliantów walczących z reżimem prezydenta Baszara al-Asada.