Kolejne odejścia z Pałacu Prezydenckiego? Znamy nieoficjalne ustalenia
Jak nieoficjalnie dowiedziała się Wirtualna Polska, w najbliższym czasie ze stanowiska szefowej Kancelarii Prezydenta ma odejść Grażyna Ignaczak-Bandych. Jeśli sekretarz stanu Wojciech Kolarski dostanie się do Parlamentu Europejskiego, prezydent Andrzej Duda straci kolejnych, bliskich współpracowników.
- Szefowa Kancelarii Prezydenta już w ubiegłym roku nabyła prawa emerytalne. Uzgodniła z prezydentem, że niedługo oficjalnie ogłosi, iż odchodzi na emeryturę. Zastąpi ją Małgorzata Paprocka - mówi Wirtualnej Polsce osoba z otoczenia Pałacu Prezydenckiego.
Ignaczak-Bandych pełni funkcję szefowej Kancelarii od października 2020 r. Należy do grona najbliższych współpracowników prezydenta Andrzeja Dudy. Oboje znają się od kilkunastu lat, jeszcze z czasów prezydentury śp. Lecha Kaczyńskiego. Od początku pracy w Pałacu ma u głowy państwa dobre notowania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kto stoi za decyzją Kongresu? "Odłóżmy na półkę bajki, że Duda"
Z kolei Małgorzata Paprocka w Kancelarii Prezydenta pracuje od czasów prezydentury Bronisława Komorowskiego. W latach 2010-2016 pozostawała zastępcą dyrektora, a w latach 2016-2020 dyrektorem Biura Prawa i Ustroju Kancelarii Prezydenta Dudy. Od października 2020 r. została sekretarzem stanu odpowiedzialnym za sprawy prawno-ustrojowe oraz kontakty z parlamentem i rządem.
Ułaskawienie pomogło Paprockiej?
Nieoficjalnie, to Paprocka miała podsunąć Dudzie w 2015 roku pomysł z ułaskawieniem nieprawomocnie skazanych wówczas w I instancji w aferze gruntowej Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Do samego końca przekonywała też prezydenta Polski, że pierwsze ułaskawienie nadal obowiązuje.
- Paprocka ma obiecane u prezydenta, że zostanie szefową Kancelarii. "Wychodziła" u niego to stanowisko. To ona stała murem za prezydentem w kwestii ułaskawień Kamińskiego i Wąsika. Chodziła po mediach, objaśniała stanowisko prezydenta, a tak naprawdę de facto broniła swojego pomysłu - mówi nam nasz informator.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Generał komentuje słowa Dudy. "Nie wolno wkładać kija w szprychy”
Byłaby to druga roszada personalna w ciągu najbliższych dni w Pałacu Prezydenckim, jeśli powiedzie się start sekretarza stanu Wojciecha Kolarskiego w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Nieoficjalnie, ma wystartować z jednego z czołowych miejsc w okręgu obejmującym Wielkopolskę.
Przyłębska pośrednikiem w sprawie Kolarskiego
- Pośrednikiem w "załatwieniu" dobrego miejsca na liście była prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska. To ona namówiła prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, żeby Kolarski dostał biorące miejsce na liście. Prezes na to przystał, a prezydent Duda od początku dał "zielone światło" - mówi nam osoba z otoczenia Pałacu Prezydenckiego.
Kolarski to wieloletni, najbliższy współpracownik głowy państwa. W Pałacu Prezydenckim sprawuje nadzór nad Biurem Wystąpień i Patronatów Prezydenta oraz Biurem Kultury i Dziedzictwa Narodowego. To on stał za zdecydowaną większością oficjalnych wystąpień Andrzeja Dudy. Uczestniczył też w prywatnym spotkaniu prezydenta Polski z kandydatem republikanów na prezydenta USA, byłym prezydentem Stanów Zjednoczonych Joe Bidenem.
Przypomnijmy, że w ostatnich miesiącach z Kancelarii Prezydenta odeszli Marcin Przydacz, były szef biura polityki międzynarodowej w Pałacu. A także Paweł Szrot, były szef gabinetu prezydenta i Paweł Sałek, były doradca Andrzeja Dudy. Wszyscy zostali posłami z list Prawa i Sprawiedliwości.
Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski