Kolejne aresztowania funkcjonariuszy SG z Korczowej
Dwóch kolejnych funkcjonariuszy Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej (BOSG) podejrzanych o korupcję zostało w środę aresztowanych na miesiąc przez Sąd Rejonowy w Rzeszowie - poinformował Lesław Myrda z Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.
Trzeci z funkcjonariuszy, którego wniosek o areszt był rozpatrywany też w środę, otrzymał - decyzją sądu - dozór policyjny, zakaz opuszczania kraju i musi wpłacić poręczenie majątkowe w wysokości 15 tys. zł.
We wtorek po południu aresztowano czterech z 11 pograniczników podejrzanych o przyjmowanie łapówek.
Każdy z sześciu aresztowanych może opuścić areszt wcześniej, jeżeli do 4 czerwca wpłaci 30 tys. zł poręczenia majątkowego.
Wobec pozostałych zatrzymanych pograniczników zastosowano poręczenia majątkowe i zakaz opuszczania kraju.
Podejrzanych o korupcję 11 funkcjonariuszy SG, zatrudnionych na przejściu granicznym w Korczowej, zatrzymały w poniedziałek służby wewnętrzne Straży Granicznej. Są to kierownicy zmian i grup kontrolerskich. Zatrzymania są kontynuacją akcji z kwietnia. Wówczas pod tym samym zarzutem zatrzymano 23 pograniczników, z których 14 przebywa w areszcie, a wobec pozostałych zastosowano poręczenia majątkowe i zakaz opuszczania kraju.
Prokuratura podkreśla, że sprawa jest rozwojowa i nie wyklucza dalszych zatrzymań. Jak poinformował prokurator, zatrzymani kierownicy (oficerowie i podoficerowie) godzili się na łapówkarski proceder swych podwładnych i uczestniczyli w zyskach. Pieniądze dla nich pochodziły z tzw. zrzutki skorumpowanych pograniczników. Ci natomiast brali łapówki głównie od przekraczających granicę obywateli Ukrainy, przymykając w zamian oczy na różne przypadki łamania przez nich obowiązujących przepisów.
Prokurator odmówił informacji, czy pogranicznicy przyznali się do zarzucanych im czynów. Grozi im od roku do 10 lat więzienia.