Kolejna rodzina ofiary katastrofy chce ekshumacji zwłok

Bliscy Zbigniewa Wassermanna, który zginął w smoleńskiej katastrofie, złożą wniosek o ekshumację zwłok posła. Czekają tylko na dokumenty z Rosji. To już drugi taki wniosek – wcześniej takie żądanie złożyła rodzina Przemysława Gosiewskiego. Jak dowiedział się Fakt, takich wniosków będzie jeszcze kilka. Rodziny ofiar nie dostały do dziś wyników sekcji zwłok, ani nawet dokumentów z identyfikacji.

– Na pewno złożymy wniosek o ekshumację ciała ojca, ale czekamy jeszcze na wszystkie dokumenty z Rosji – mówi nam Małgorzata Wassermann, córka zmarłego tragicznie posła. Rodzina parlamentarzysty już wcześniej twierdziła, że śledztwo nie jest prowadzone poprawnie. Dlatego córka posła Wassermanna chce również, by media były obecne na planowanym spotkaniu rodzin ofiar z polskimi prokuratorami, prowadzącymi smoleńskie śledztwo. – Żeby każdy Polak mógł sobie wyrobić zdanie o tym, co się dzieje – tłumaczy Małgorzata Wassermann. Ale prokuratura na to się nie zgadza, zasłaniając się dobrem śledztwa.

Rodzina Wassermannów nie jest odosobniona w swoich żądaniach o ekshumację. Beata Gosiewska złożyła już taki wniosek, twierdząc, że katastrofa samolotu nie była przypadkiem, a badania mogą pomóc ustalić prawdziwe przyczyny. – Jestem przekonana, że to nie był wypadek – mówiła w wywiadach. Pełnomocnik rodzin ofiar, mecenas Rafał Rogalski, tłumaczył, że takie wnioski są niezbędne. – Ekshumacja jest konieczna, by przeprowadzić sekcję zwłok i wyjaśnić bardzo dokładnie przyczynę śmierci – mówił.