Kolejna kradzież w Cannes. Zniknęła diamentowa kolia
Do drugiej spektakularnej kradzieży biżuterii doszło w czasie festiwalu filmowego w Cannes na Lazurowym Wybrzeżu. Tym razem łupem złodziei padła diamentowa kolia warta w przybliżeniu 2 miliony euro - informują francuskie media.
Naszyjnik skradziono z hotelu w kurorcie Antibes, nieopodal Cannes, gdzie słynny szwajcarski dom jubilerski De Grisogono zorganizował we wtorek wieczorem, w ramach 66. festiwalu canneńskiego, galę z udziałem wielu gwiazd.
Rzecznik jubilera potwierdził kradzież i zapewnił o współpracy z policją; odmówił jednak skomentowania doniesień medialnych o wartości łupu.
Hotel Cap-Eden-Roc, który często podejmuje się organizacji imprez towarzyszących festiwalowi w Cannes, twierdzi, że nic mu nie wiadomo o żadnej kradzieży.
W ubiegłym tygodniu z sejfu w hotelu w samym Cannes skradziono kosztowności, wypożyczane gwiazdom na czerwonym dywanie, warte ok. miliona dolarów. Były one przechowywane w pokoju pracownika słynnego szwajcarskiego domu jubilerskiego Chopard, który w 1997 roku zaprojektował nowy kształt Złotej Palmy, głównej nagrody festiwalu.