PolskaKolejna doba w Rudzie Śląskiej bez wody pitnej

Kolejna doba w Rudzie Śląskiej bez wody pitnej

Woda w kranach 45 tys. mieszkańców Rudy Śląskiej co najmniej do poniedziałku nie będzie mogła być używana do picia nawet po przegotowaniu. Wyniki badań wody przez sanepid są niejednoznaczne - podano podczas niedzielnego posiedzenia zespołu reagowania kryzysowego w Rudzie Śląskiej.

01.07.2007 | aktual.: 01.07.2007 14:04

Wyniki badań sanepidu są niejednoznaczne, dlatego powiatowy inspektor sanitarny zdecydował, że dla pewności należy poczekać do poniedziałku - powiedziała Iwona Małyska z rudzkiego magistratu.

O zamknięciu dopływu wody w dzielnicach północnych miasta: Rudy, Orzegowa, Goduli, Chebzia i osiedla Kaufhaus władze miasta zdecydowały w środę po południu, gdy sanepid wykrył w wodzie szkodliwe bakterie z grupy coli oraz clostridia i enterokoki. Piątkowe wyniki badań nie wykazały już skażenia, więc sanepid zlecił przepłukanie sieci i podjęcie działań zmierzających do zapewnienia wody pitnej.

Spora część mieszkańców w pozbawionych dostaw dzielnicach miasta ma już wodę w kranach, jednak może ona służyć wyłącznie do celów sanitarnych i nie nadaje się do picia nawet po przegotowaniu. Ciśnienie jest niewielkie, więc woda może nie docierać na wyższe piętra. Wodę pitną dostarcza mieszkańcom obecnie 13 beczkowozów.

Próbki wody do badań pobrali w sobotę wspólnie przedstawiciele sanepidu i dostarczającego wodę Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów SA w Katowicach. Jak poinformował w niedzielę PAP rzecznik firmy, Józef Hebliński, badanie przez firmę nie stwierdziło występowania w wodzie bakterii.

Rozbieżność wyników z sanepidem tłumaczy różnymi metodami badawczymi - GPW posługuje się szybszą metodą, dającą jednoznaczny wynik już po 18 godzinach, sanepid stosuje inną, bardziej czasochłonną metodę, zgodną z polską normą. GPW na podstawie własnych badań, od początku zapewniała, że woda nie jest i nie była skażona.

W weekend mamy mniej zgłoszeń i skarg na problemy z wodą, sytuacja się ustabilizowała. Może udało się zaspokoić popyt na wodę, może ludzie wyjechali na weekend z domu - trudno powiedzieć, ale jest spokojniej - powiedziała Iwona Małyska.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)