Kolegium IPN: nie było uchybień ws. "teczki" Belki
Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej nie
stwierdziło żadnych uchybień w działaniach prezesa IPN i jego
pracowników w związku z udostępnieniem Agencji Wywiadu dokumentów
dotyczących premiera Marka Belki. Taki komunikat wydano po posiedzeniu kolegium - organu
doradczo-kontrolnego IPN.
02.06.2004 | aktual.: 02.06.2004 17:29
W poniedziałek prezydent Aleksander Kwaśniewski powiedział, że 29 marca zwrócił się do ówczesnego szefa Agencji Wywiadu Zbigniewa Siemiątkowskiego, by - zgodnie z kompetencjami - udzielił mu informacji, czy w związku z zamiarem desygnowania Belki na premiera zachodzą okoliczności, które mogą mieć istotne znaczenie dla bezpieczeństwa i międzynarodowej pozycji Polski.
Jak dodał prezydent, 6 kwietnia otrzymał od Siemiątkowskiego odpowiedź, że w świetle posiadanej przez Agencję Wywiadu wiedzy nie ma żadnych problemów z tym, by desygnować Belkę na stanowisko premiera.
W zeszłym tygodniu "Rzeczpospolita" napisała, że podczas posiedzenia komisji ds. służb specjalnych szefowa archiwów IPN Bernadetta Gronek powiedziała, iż na przełomie kwietnia i maja AW zwróciła się o wypożyczenie teczki Belki. Siemiątkowski tłumaczył, że służby dokonują rutynowego sprawdzania osób, które mają zająć najważniejsze stanowiska w państwie, ale odmówił podania, na czyje zlecenie działał. Jak napisała gazeta, premier był zaskoczony informacją o wypożyczeniu teczki, o czym dowiedział się od dziennikarzy.
Upoważnieni funkcjonariusze Agencji Wywiadu mają prawo dostępu "w ramach zadań ustawowych" do tajnych akt służb specjalnych PRL, znajdujących się w archiwach Instytutu Pamięci Narodowej - przypomniał wtedy rzecznik IPN.