Trwa ładowanie...
d4n3r20
31-12-2006 15:10

Kolędnicze korowody wędrują w Sylwestra po Żywiecczyźnie

Kolędnicy wędrują w Sylwestra po
Beskidzie Żywieckim. Górale wierzą, że gdyby korowody
przebierańców nie odbyły się, to nastąpiłby koniec świata.

d4n3r20
d4n3r20

Na czele korowodu zawsze podąża śmierć i diabły. Za nimi - przedstawiciele nacji i profesji, które, według górali, utrzymują kontakt z zaświatami: Żyd, Cygan, krawiec, wędrowiec i garncarz. W latach 80. dołączył do nich milicjant. Korowód kończy niedźwiedzica z młodymi.

Według tradycji kolędnikom wolno wszystko. Starają się robić jak najwięcej hałasu. Wywołany przez nich w Sylwestra bałagan zapewni spokój przez cały następny rok. Uczestnicy korowodu nie śpiewają. Tego dnia śpiew jest zakazany.

Żywieccy górale przywiązują ogromne znaczenie do korowodów kolędniczych. Organizowali je nawet podczas II wojny światowej. Pomimo groźby kary śmierci ze strony Niemców przebierańcy szli przez wsie w Sylwestra 1939 roku. W stanie wojennym tradycja ta była również żywa, choć zabawa mogła zakończyć się przed kolegium do spraw wykroczeń.

d4n3r20
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4n3r20
Więcej tematów