Koksowniki w starciu z siarczystymi mrozami
Warszawiacy podczas siarczystych mrozów będą mogli ogrzać się przy koksownikach. Na mapie miasta pojawiło się 46 takich miejsc, w których spora część mieszkańców w oczekiwaniu na komunikację ma nie marznąć.
21.02.2011 | aktual.: 21.02.2011 19:12
Już w grudniu ubiegłego roku ratusz zapowiadał, że wystawi koksowniki na ulicy. Obietnica został zrealizowana teraz ze względu na przewidywania synoptyków. Przez najbliższy tydzień temperatura w stolicy w ciągu dnia będzie wynosiła kilkanaście stopni poniżej zera.
Kosze z koksem stanęły w pobliżu przystanków, na których zatrzymuje się duża liczba autobusów i tramwajów wielu linii. Pojawiły się także na 10 pętlach autobusowych oraz stacjach PKP, które są miejscami przesiadek w drodze z i do Warszawy..
Każdy kosz pomieści około 10 kg koksu wraz z podpałką, w zależności od pogody tzn. siły wiatru i intensywności opadów, może się on palić około 8 godzin. Koks będzie uzupełniany średnio trzy razy tak, aby żar w koksownikach utrzymywał się przez całą dobę. Obsługą koksowników będzie się zajmować Zarząd Remontów i Konserwacji Dróg. Koks pochodzi z zapasów Miejskich Zakładów Autobusowych.
Ratusz apeluje, by w bezpośredniej bliskości palącego się koksownika zachować ostrożność. Uwagi dotyczące koksowników można zgłaszać do Służby Dyżurnej Miasta pod nr tel. 196-56.
Warszawa to kolejne miasto, które postanowiło zadbać o marznących na przystankach mieszkańców. Wcześniej koksowniki pojawiły się m.in na ulicach Krakowa.