Kofi Annan: wojna iracka "katastrofą" wg przywódców Bliskiego Wschodu
Większość przywódców państw
Bliskiego Wschodu uważa, że amerykańska inwazja na Irak i obecna
wojna w tym kraju są "prawdziwą katastrofą" dla regionu -
powiedział w Nowym Jorku sekretarz generalny ONZ Kofi Annan.
Jednak przywódcy ci, z którymi Annan spotkał się w ciągu dwutygodniowej podróży po Bliskim Wschodzie, nie są zgodni co do tego, czy wojska amerykańskie powinny pozostać w Iraku, czy też wycofać się stamtąd.
Oznacza to - powiedział Annan na konferencji prasowej - że Stany Zjednoczone znalazły się w trudnej sytuacji: "nie mogą pozostać i nie mogą się wycofać"
Sam Annan uważa, że jeśli USA miałyby się wycofać, "trzeba by to przeprowadzić w najstosowniejszym czasie i w taki sposób, aby [ewakuacja] nie doprowadziła do jeszcze większych zakłóceń lub przemocy w regionie".
Większość przywódców, z którymi rozmawiałem, uważa, że inwazja na Irak i to, co stało się potem, jest dla nich prawdziwą katastrofą - powiedział sekretarz generalny ONZ. - Uważają, że [interwencja] zdestabilizowała region.
W Waszyngtonie rzecznik Białego Domu Tony Snow powiedział, że nie zgadza się z oceną, jaką przedstawił Annan.
Jeśli spojrzeć na to, co dzieje się w regionie, można dostrzec próby ustanowienia demokracji w Libanie i na terenach palestyńskich; widać też, że demokracja przyjmuje się w Afganistanie i Iraku. Są to pomyślne wydarzenia- oświadczył Snow.
Annan powiedział, że zdaniem wielu przywódców Stany Zjednoczone muszą pozostać w Iraku, aż sytuacja się poprawi i że "nie mogą się wycofać, bo stworzyły ten problem".
Są też inne opinie, zwłaszcza w Iranie, według których problemem jest obecność Stanów Zjednoczonych, wobec czego USA powinny się wycofać. Ci, którzy tak mówią, dodają, że gdyby USA postanowiły się wycofać, oni im w tym pomogą- dodał Annan.
Zapytany, jakiej pomocy mógłby Amerykanom udzielić Iran, Annan odparł, że nie wdawał się w szczegóły. Jednak mówiono wyraźnie, że problemem jest obecność amerykańska i że USA powinny się wycofać - dodał.
Na temat interwencji w Iraku sekretarz generalny ONZ już kilkakrotnie wypowiadał opinie, które nie podobały się administracji prezydenta George'a W. Busha. Rozgniewał ją zwłaszcza w październiku 2004 roku, kiedy oświadczył, że inwazja na Irak była bezprawna, bo nastąpiła bez zgody Rady Bezpieczeństwa ONZ. Powiedział też wtedy, że interwencja nie uczyniła świata bezpieczniejszym.