Kod DNA ujawni zabójcę
Badanie kodu DNA może pomóc w ustaleniu sprawcy dwóch zabójstw, do których doszło latem w Toruniu. Jeśli wyniki badań potwierdzą się, domniemany morderca i tak uniknie kary, popełnił bowiem samobójstwo wkrótce po tragedii.
Do podwójnego zabójstwa doszło 4 lipca późnym wieczorem w Toruniu. Najpierw bandyta w sąsiedztwie dworca kolejowego napadł na funkcjonariusza Służby Ochrony Kolei i zadał mu wiele ciosów nożem.
Kilkadziesiąt minut później w jednym z pobliskich osiedli pistoletem zrabowanym sokiście zastrzelił mężczyznę znajdującego się w swoim garażu. Zabójca prawdopodobnie chciał zabrać jego samochód, ale napadnięty nie miał przy sobie kluczyków.
Z nieoficjalnych informacji, pochodzących z wiarygodnych źródeł zbliżonych do organów ścigania, wynika, że udało się wytypować domniemanego mordercę: 21-letniego mieszkańca Warszawy. Podejrzewany jednak nie żyje - popełnił samobójstwo kilka dni po tragicznych zdarzeniach.
Na zlecenie prowadzących śledztwo przeprowadzono badania kodu genetycznego, korzystając ze śladów zdjętych z rzeczy i narzędzia zbrodni porzuconych w miejscach zabójstw. Rezultaty zdają się potwierdzać ustalenia dokonane przez śledczych.
Prowadząca śledztwo toruńska prokuratura "w tej sprawie nie udziela żadnych informacji ani komentarzy". Także policjanci odmawiają jakichkolwiek informacji.