"Kochanowski nie spełnia wymogów stawianych RPO"
Dr Janusz Kochanowski nie spełnia wymogów,
które przed Rzecznikiem Praw Obywatelskich (RPO) stawiają
konstytucja i ustawa o RPO - tak prof. Zbigniew Hołda z
Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka skomentował poniedziałkową
decyzję Senatu, który zatwierdził Kochanowskiego na Rzecznika.
Hołda nie podziela natmmiast argumentu o "upolitycznieniu" nowego
rzecznika.
30.01.2006 | aktual.: 31.01.2006 07:48
On nie ma ani teoretycznych, ani praktycznych kwalifikacji w zakresie ochrony praw człowieka. On się tym - co tu dużo mówić - nie interesował. Jego zainteresowania dotyczyły prawa karnego, polityki kryminalnej. On był, przypominam, raczej zwolennikiem surowej polityki kryminalnej - to nie są kwalifikacje na RPO - powiedział Hołda o Kochanowskim.
Dodał, iż obawia się, że okoliczności wyboru Kochanowskiego i fakt, że jego kandydatura jest dość powszechnie krytykowana już na samym początku, utrudnią mu wykonywanie zadań.
Dlatego obawiam się też o ten urząd. Boję się, że urząd RPO ulegnie marginalizacji, co byłoby szkodą, bo cieszy on się ogromnym autorytetem i dzięki temu jest efektywny. Jeżeli autorytet się obniży to i urząd będzie mniej efektywny - to byłaby wielka szkoda - podkreślił Hołda.
Zaznaczył, że nie podziela argumentu o "upolitycznieniu" Kochanowskiego. Prawa człowieka nie są partyjne. Gdyby PiS przedstawił Lecha, albo Jarosława Kaczyńskiego - zresztą jednego z założycieli Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka - to ja bym był za, bo Kaczyńscy to osoby o uznanym dorobku w zakresie praw człowieka. Partyjność by mi nie przeszkadzała - podkreślił.
Hołda przypomniał, że czterej poprzedni Rzecznicy (Ewa Łętowska, Tadeusz Zieliński, Adam Zieliński i Andrzej Zoll) byli to znani profesorowie prawa o wyjątkowej wiedzy prawniczej i doświadczeniu zawodowym. Jak wyjaśnił, zgodnie z ustawą RPO, powinna zostać osoba wyróżniająca się wiedzą prawniczą, doświadczeniem zawodowym oraz wrażliwością społeczną.