PolskaKochankowie Katarzyny W. usłyszą zarzuty

Kochankowie Katarzyny W. usłyszą zarzuty

Dwaj kochankowie Katarzyny W. (23 l.) usłyszą zarzuty poplecznictwa. Jak ustalił "Fakt", stanie się to na początku września. Chociaż matka tragicznie zmarłej Madzi (+ 6 mies.) miała być w tej sprawie jedynie świadkiem, to nieoficjalnie udało się nam dowiedzieć, że może też usłyszeć zarzut składania fałszywych zeznań

Kochankowie Katarzyny W. usłyszą zarzuty
Źródło zdjęć: © WP.PL | Robert Kulig

23.08.2013 | aktual.: 23.08.2013 06:50

Prokuratura w Białymstoku prowadzi śledztwo w sprawie ukrywania się Katarzyny W. w wiejskiej chacie w Turośni Dolnej (woj. podlaskie). Towarzyszyli jej w tym Krzysztof P. (42 l.), pseudonim Dandi oraz Marcin K. (22 l.). To właśnie oni odpowiedzą za pomoc w ukrywaniu się oskarżonej o zabójstwo córki.

– Na początku września chcemy zakończyć śledztwo. Na razie jeszcze czekamy na pewne dokumenty i przeprowadzamy dodatkowe czynności – mówi Urszula Sieńczyło, szefowa Prokuratury Rejonowej w Białymstoku.

Katarzyna W. poznała obu mężczyzn jeszcze w Krakowie, gdzie pracowała w nocnym klubie. Tańczyła tam w skąpym stroju na rurze. Kiedy prokuratura nazbierała dostatecznie dużo dowodów, aby postawić jej zarzut zabójstwa, postanowiła zniknąć.

Pomógł jej w tym właśnie Krzysztof P. Miał znaleźć w ogłoszeniu dom do wynajęcia w Turośni Dolnej. A wynająć go miał właśnie Marcin K. O to poprosiła go Katarzyna W., bojąc się, że spisując umowę wynajmu, zostanie przez kogoś rozpoznana. Z ustaleń prokuratorskich wiadomo, że Marcin K. zapłacił za wynajem za pół roku z góry – pieniędzmi, które dostał od Katarzyny W..

Cała trójka zamieszkała w domu, gdzie odbywały się dzikie orgie. Katarzyna W. mogła współżyć z obydwoma kochankami na zmianę. W tym czasie Krzysztof P. próbował wprowadzić policję w błąd i zatrzeć ślady. Podczas gdy baraszkował z matką Madzi, na komisariacie powiedział, że widział ją w Bieszczadach i że być może dzieciobójczyni jest tam nadal.

Prokuratura mimo tego, że kończy śledztwo, wystąpiła jeszcze o dodatkową dokumentację i zleciła nowe czynności. Są wątpliwości bowiem, co do wiarygodności wyjaśnień Katarzyny w. W tej sprawie jest ona jedynie świadkiem, ale jeśli kłamie, można jej postawić zarzut składania fałszywych zeznań.

Polecamy w wydaniu internetowym Fakt.pl: To on widział śmierć Iwony Wieczorek?

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (362)