Kobiety na front - szykuje się rewolucja w armii USA
W akcjach bojowych amerykańskiego wojska w Iraku czy Afganistanie prawdopodobnie będą mogły brać udział także kobiety. Szefowie armii Stanów Zjednoczonych poważnie zastanawiają się nad zniesieniem zakazu udziału płci żeńskiej w bezpośrednich walkach z rebeliantami.
Zakaz taki wprowadzono 16 lat temu. Jednak w praktyce zarówno w Iraku czy Afganistanie kobiety często są kierowcami samochodów bojowych, czy pilotami śmigłowców. Nierzadko uczestniczą też w wymianie ognia - bo taka jest potrzeba chwili.
Szef sztabu amerykańskiej armii generał George Casey, który przez kilka lat dowodził wojskami w Iraku, przyznaje, że zniesienie zakazu mogłoby być dostosowaniem prawa do realiów. - Wierzę, że nadszedł czas, by przyjrzeć się temu, co kobiety robią w Iraku i Afganistanie. Dyskutowaliśmy już na ten temat w dowództwie - powiedział generał Casey.
Według danych Pentagonu, do tej pory na wojny do Iraku i Afganistanu wyjechało w sumie 235 tysięcy Amerykanek - zawodowych żołnierek. 125 z nich zginęło, 668 zostało rannych.