Kobieta zginęła w pożarze, mężczyzna został ranny
48-letnia kobieta zginęła, a 58-letni mężczyzna
został ranny w pożarze, który wybuchł po południu w
jednym z bloków w Radomiu. Przyczyną pożaru było prawdopodobnie
zwarcie instalacji elektrycznej - poinformowała radomska straż
pożarna.
05.05.2006 | aktual.: 05.05.2006 17:40
Pożar wybuchł w bloku przy ulicy Bema, w mieszkaniu na czwartym piętrze. Ogień pojawił się w kuchni koło lodówki. Tam znaleźliśmy ciało kobiety, które częściowo spaliło się. Mężczyzna leżał w pokoju na łóżku, przy oknie. Jest przytomny i został przewieziony do szpitala, gdzie spędzi parę dni - powiedział uczestniczący w akcji młodszy brygadier Marek Bartuzi.
Pożar nie był duży. Kiedy strażacy przyjechali na miejsce ogień dogasał, gdyż drzwi i okna były szczelnie zamknięte.