Kobieta w reklamie - istota podległa i podrzędna?
Jeżeli monitoring KRRiT wykaże, że w
reklamach telewizyjnych rola kobiety ograniczana jest do obiektu
seksualnego lub przedstawia kobiety w sposób infantylny, wezwę
media do zaniechania emisji tego typu reklam - powiedziała szefowa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Danuta Waniek.
Monitoring reklam telewizyjnych z trzech ostatnich miesięcy Waniek zleciła swoim pracownikom po skardze, jaką do KRRiT napisała pełnomocnik rządu ds. równego statusu kobiet i mężczyzn Magdalena Środa.
W piśmie tym Środa zwróciła uwagę, że reklamy z kobietą w roli obiektu seksualnego bądź przedstawiające ją jako osobę infantylną są szkodliwe z punktu widzenia społecznego. Reprodukują bowiem stereotyp kobiety jako istoty podległej i podrzędnej.
Według Waniek, jeśli rzeczywiście okaże się, że reklamy telewizyjne prezentują taki wizerunek kobiety, KRRiT będzie musiała podjąć w tej sprawie uchwałę - zobowiązując media do zrezygnowania z emisji takich reklam. Pytana, na jakiej podstawie Rada może mediom tego zakazać, Waniek wskazała, że podstawą jest konstytucja, która zakazuje wszelkiej dyskryminacji.
W opinii dyrektora biura reklamy TVP Zbigniewa Badziaka, jeżeli reklama spełnia wymogi prawne i językowe - nie łamie żadnych zasad czy ustaw, nikogo nie obraża, nie zawiera wulgaryzmów - Telewizja Polska nie ma prawa odmówić jej emitowania.
Badziak dodał, że TVP sprawdza, czy reklamy nie łamią prawa i czy źle się nie kojarzą. Nie nakładamy dodatkowych restrykcji, bo w reklamie musi pozostać swoboda wyrazu - powiedział Badziak. Zaznaczył, że za treść reklamy - poza kwestiami prawnymi - odpowiada reklamodawca czy osoby działające na jego zlecenie.
Badziak uważa, że reklama, jako krótki przekaz, wykorzystuje to co piękne, więc także i piękno kobiet. Czasem wykorzystuje schematy, ale - jak powiedział - reklamodawcy często uciekają od stereotypów, by nie zawężać sobie grupy odbiorców.