Klub PiS złożył wniosek o odwołanie Oleksego z funkcji marszałka
Klub PiS złożył wniosek o odwołanie
Józefa Oleksego z funkcji marszałka Sejmu. Zdaniem PiS istnieje w
pełni uzasadnione podejrzenie, że najbliższe otoczenie Oleksego, a
także on sam "czerpali zyski z podejrzanego procederu stanowiącego
jeden z wątków afery PKN Orlen". Według Oleksego wniosek PiS
zawiera kłamstwa i pomówienia. Akcję PiS określił jako
"bolszewicką".
W uzasadnieniu wniosku o odwołanie marszałka PiS podał, że "osoby z bliskiego i najbliższego pod względem rodzinnym, towarzyskim i politycznym otoczenia" Oleksego "zasiadały we władzach spółki JK Energy&Logistics, która czerpała zyski z realizacji przetargów na dostawy oleju napędowego dla spółki PKP Cargo S.A., jednej ze spółek Polskich Kolei Państwowych".
Józef Oleksy komentując wniosek PiS ocenił, że są w nim zawarte "kłamstwa, publiczne kłamstwa i pomówienia". Ja nie umiem się znaleźć wobec takiej sytuacji. Jestem bezradny, nie pierwszy raz w Polsce - powiedział dziennikarzom.
Według PiS we władzach JK Energy&Logistics zasiadają zgodnie z danymi z Krajowego Rejestru Sądowego: Maria Oleksy, żona marszałka Sejmu - członek Rady Nadzorczej; Beata Dejneka, siostra członka gabinetu politycznego Oleksego w okresie, gdy był on premierem - członek Rady Nadzorczej; Bogdan Łęski, osobisty przyjaciel Oleksego - prezes Zarządu; Jerzy Kozłowicz, właściciel JK Energy, współudziałowca JK Energy&Logistics, bliski znajomy Oleksego - prezes Zarządu, członek Rady Nadzorczej.
Wielu osób, które się mi przypisuje, w ogóle nie znam. Przypisuje mi się wpływ na przetargi, o których nie mam zielonego pojęcia. To jest metoda, o której powiedzieć, że jest bolszewicka, to trochę mało - tak Oleksy odpowiedział na zarzuty PiS. Jak dodał, jego żona zasiadała w radzie nadzorczej "dwa miesiące, wiele lat temu".
W opinii Oleksego, opozycja zastosowała wobec niego "bolszewizm" poprzez "wciąganie" jego rodziny i "posądzenia publiczne formułowane na podstawie domysłów i wymysłów". Będę wzywać od dziś wszystkich uczciwych Polaków, żeby zdali sobie sprawę, co to oznacza dla przyszłości, kiedy tacy uzdrowiciele będą Polskę uzdrawiać - zaznaczył.