Kłótnia w PiS. Adamczyk oskarżony o bronienie zdrajcy
W małopolskim PiS znów zawrzało. Po roku od wewnętrznego buntu zarząd wojewódzki zdecydował o wyrzuceniu radnego Michała Ciechowskiego z partii. Decyzja zapadła przy równej liczbie głosów — przeważył głos przewodniczącego Łukasza Kmity.
Minął rok od kryzysu w małopolskim PiS, który wybuchł podczas wyboru marszałka województwa. Choć partia miała większość w sejmiku, kandydat wskazany przez Jarosława Kaczyńskiego – poseł Łukasz Kmita – aż pięciokrotnie przepadł w głosowaniu. Ostatecznie marszałkiem został Łukasz Smółka, a bunt w strukturach zakończył się politycznymi konsekwencjami, w tym zmianą kierownictwa regionalnych struktur partii. Andrzeja Adamczyka zastąpił właśnie Łukasz Kmita.
Jednym z pierwszych ukaranych był Michał Ciechowski, krakowski radny PiS i szef kancelarii sejmiku. Zawieszono go w czerwcu 2024 r., a teraz – jak ustalił Onet – zarząd małopolskiego PiS przyjął wniosek o jego wyrzucenie z partii. Choć głosy działaczy rozłożyły się równo (14 za i 14 przeciw), decydujący głos należał do przewodniczącego zarządu – Kmity.
Zwolennicy usunięcia Ciechowskiego zarzucali mu nielojalność podczas kryzysu wokół wyboru marszałka oraz samodzielne działania, m.in. w sprawie wniosku do prezydenta Krakowa o podwyżkę cen biletów i rozszerzenie strefy płatnego parkowania. Przeciwnicy decyzji mówili o nieprawidłowościach proceduralnych: uchwałę przedstawiono nagle, głosowanie miało charakter hybrydowy i – według nich – nie uwzględniono wszystkich głosów. Ciechowski nie miał też możliwości obrony.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pakt Senacki PiS-u z Braunem? "Ta sprawa będzie w grze"
Poseł Adamczyk oskarżony o bronienie zdrajcy
Sprzeciw wobec decyzji — jak podaje Onet — wyraził m.in. poseł Andrzej Adamczyk, który apelował o lojalność wobec zasłużonych działaczy. — Adamczyk podnosił argument, że Ciechowski jest wieloletnim działaczem partii i się dla niej zasłużył, ale to, co robił w ostatnim roku, nie ma nic wspólnego ze służeniem partii. Ta obrona została wprost odebrana jako próba wstawiania się za zdrajcą — relacjonował w rozmowie z Onetem jeden z polityków obecnych na posiedzeniu.
Sprawa Ciechowskiego znów podgrzała emocje w małopolskim PiS, gdzie wciąż trwa układanie sił między frakcjami Beaty Szydło a Ryszarda Terleckiego. Jak podaje Onet, konflikty sprzed roku, choć oficjalnie wyciszone przed kampanią prezydencką, wciąż wpływają na atmosferę wewnątrz partii.
— To, że przegłosowaliśmy ten wniosek, to przykład na to, że nie można przeciwstawiać się decyzjom prezesa i pozostawać bezkarnym — powiedział jeden z polityków PiS portalowi.
ŹRÓDŁO: Onet