Klocki lego uczą filozofii

Spychała, młody nauczyciel i do niedawna wykładowca filozofii na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu, opracował własną metodę nauczania. Przed słuchaczami wysypuje olbrzymi stos klocków lego. Ci zaś, słuchając tekstów filozoficznych, tworzą z nich budowle. To jest wstęp do dyskusji, której owocem mają być prace plastyczne.

W ten sposób młodzież może się nauczyć, jak zamienić myśl w coś materialnego, w dzieło sztuki - powiedział Jarosław Spychała.

Filozof zgromadził ponad pół tony klocków lego. Kupił je za pieniądze uzyskane ze sprzedaży własnego księgozbioru. Opracował też projekt edukacji filozoficznej, który nazwał Lego-Logos. Do jego realizacji powołał fundację Yypsylon.

Kilka miesięcy temu Spychała przedstawił swój projekt w warszawskim magistracie. Jednocześnie rozpoczął prezentacje w stołecznych szkołach. Urzędnikom spodobały się jego założenia i metoda.

Zafascynowała mnie kreatywność tego pomysłu, tak odmiennego od skostniałych programów polskich szkół. Zdecydowaliśmy się go poprzeć, wspólnie złożymy wniosek o pieniądze z Unii Europejskiej. Chcemy też, żeby w programie uczestniczyła również młodzież z naszych miast bliźniaczych - powiedział naczelnik Wydziału Współpracy Europejskiej w stołecznym Urzędzie Miasta, Marcin Śliwa.

Oprócz deklaracji magistratu Spychała dostał już pieniądze od trzech dużych firm. Chciałbym, żeby mój projekt miał też solidne opracowanie naukowe. Na to m.in. przeznaczę fundusze od sponsorów. Muszę przecież zapłacić psychologom, pedagogom, statystykom, którzy będą zaangażowani w Lego-Logos - zaznaczył.

Inauguracja programu ma nastąpić na początku marca podczas Międzynarodowego Salonu Edukacyjnego Perspektywy w Warszawie. Toruński filozof zaplanował na nich pokaz lekcji z całą kolekcją swoich klocków.