PolskaKlich przekaże uwagi do MAK - jego raport ma 40 stron

Klich przekaże uwagi do MAK - jego raport ma 40 stron

Edmund Klich przekaże dzisiaj polskiej komisji wyjaśniającej okoliczności katastrofy smoleńskiej swoje uwagi do projektu raportu rosyjskiego Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK). Jak zapowiedział, jego materiał będzie miał ok. 40 stron. Klich jest akredytowanym przedstawicielem Polski przy MAK.

Klich przekaże uwagi do MAK - jego raport ma 40 stron
Źródło zdjęć: © AFP

30.11.2010 | aktual.: 30.11.2010 14:23

- Jestem w trakcie redagowania tego materiału i wprowadzania ostatnich poprawek. Jeszcze dzisiaj, w godzinach popołudniowych, przekażę go sekretarzowi polskiej komisji - zapowiedział Klich.

Powołując się na przepisy konwencji chicagowskiej, nie chciał ujawnić, czego dotyczą jego uwagi. Jak powiedział, "ta informacja jest poufna". Pytany, czy ma sporo uwag do raportu odpowiedział: "Jeśli raport MAK-u liczy 210 stron, a tylko moje uwagi to 40 stron - to proszę sobie odpowiedzieć na te pytania. Chyba nie ma czego komentować".

Klich potwierdził też, że został zaproszony do Parlamentu Europejskiego przez prof. Ryszarda Legutkę. Taką informację podał "Nasz Dziennik". Przyznał jednak, że prawdopodobnie nie pojedzie, bo taki wyjazd uzależniony jest od zgody jego przełożonego ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka, której na razie nie otrzymał. Powiedział również, że nawet gdyby wyjechał, nie informowałby europosłów o swoich wątpliwościach dotyczących projektu raportu MAK.

Pod koniec ubiegłego tygodnia rzeczniczka MSWiA Małgorzata Woźniak poinformowała, że jest już gotowy szkic opinii polskiej komisji wyjaśniającej okoliczności katastrofy smoleńskiej do projektu raportu MAK w tej sprawie.

Projekt dotyczący przyczyn katastrofy Tu-154, został przekazany Polsce 20 października. MAK sformułował w nim 72 wnioski dotyczące pośrednich i bezpośrednich przyczyn katastrofy smoleńskiej oraz siedem rekomendacji dla cywilnych służb lotniczych.

Polska komisja, pod przewodnictwem szefa MSWiA Jerzego Millera, która również wyjaśnia okoliczności tej tragedii, ma czas do 19 grudnia na przedstawienie swojego stanowiska, uwag i wniosków. Zostaną one następnie rozpatrzone przez Komisję Techniczną MAK. Przepisy nie narzucają MAK żadnych terminów, w jakich powinien on ustosunkować się do ewentualnych zastrzeżeń strony polskiej.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)