ŚwiatKlich: premier powiedział, że jestem twardy zawodnik

Klich: premier powiedział, że jestem twardy zawodnik

Premier powiedział, że jestem twardy zawodnik, to znaczy, że z jednej strony miałem głębokie poczucie tego, że oszczędności być muszą, dlatego że tych pieniędzy fizycznie nie będzie w tym roku, tych pieniędzy nikt nie dodrukuje. Z drugiej strony mam poczucie tego, gdzie przebiega granica bezpieczeństwa dla naszego wojska przy zejściu, poniżej której dochodzi do problemu z wypełnianiem jego podstawowych zadań. I wiedziałem o tym, że tej granicy nie wolno mi przekroczyć - mówił w "Sygnałach Dnia" minister obrony narodowej Bogdan Klich.

Klich: premier powiedział, że jestem twardy zawodnik
Źródło zdjęć: © PAP

04.02.2009 | aktual.: 04.02.2009 10:02

"Sygnały Dnia": Dzień dobry, panie ministrze. Inni ministrowie jakoś szybko znaleźli oszczędności w swoich resortach. Dużo szybciej niż pan.

Bogdan Klich: Premier powiedział, że jestem twardy zawodnik, to znaczy, że z jednej strony miałem głębokie poczucie tego, że oszczędności być muszą, dlatego ponieważ tych pieniędzy fizycznie nie będzie w tym roku, nie ma co planować na pusty pieniądz, tych pieniędzy nikt nie dodrukuje. Z drugiej strony mam poczucie tego, gdzie przebiega granica bezpieczeństwa dla naszego wojska przy zejściu, poniżej której dochodzi do problemu z wypełnianiem jego podstawowych zadań. I wiedziałem o tym, że tej granicy nie wolno mi przekroczyć, dlatego że jeżeli przekroczę tę granicę i zgodzę się na zbyt wiele, to może dojść do znacznego utrudnienia wypełniania zadań przez polskie wojsko i tu, w kraju, i tam, za granicą. Odpowiadam za wojsko, odpowiadam za bezpieczeństwo państwa, odpowiadam za polski system obronny, w związku z tym wiedziałem, że tej granicy nie mogę przekroczyć.

Panie ministrze, z tego, co pisze prasa, udało się panu wytargować 500 milionów, cięcia będą wynosić 2 miliardy złotych. No to też niemało, to też dużo. Czego one będą dotyczyć?

- To też niemało, ale trzeba powiedzieć sobie z pełną odpowiedzialnością, że te oszczędności nie zaburzą podstawowych funkcji naszej armii, że armia nasza będzie funkcjonowała sprawnie, że nasza armia będzie zdolna do wypełnienia zadań i tu, w kraju, i tych antykryzysowych, do których jest przecież bardzo potrzebna, i na przypadek zagrożenia terytorialnego naszego kraju, jak i tych wszystkich zadań, które związane są z naszymi misjami ekspedycyjnymi. Będzie ich mniej, zrezygnujemy z kontyngentu w Czadzie, wycofamy się z Libanu, opuścimy Wzgórza Golan, ale tam, gdzie być musimy: w misjach natowskich w Kosowie i w Afganistanie pozostaniemy, podobnie jak pozostaniemy w Bośni, gdzie trwa wciąż misja Unii Europejskiej, pozostaniemy tam tak długo, jak nie zmieni się charakter tej misji, a mam wrażenie, że zmieni się w ciągu tego roku.

A czy ucierpi polski przemysł zbrojeniowy? Bo takie obawy się pojawiły, że w związku z tym, że są cięcia w budżecie, będzie znacznie mniej zamówień niż to było planowane.

- Uruchomiliśmy szereg spadochronów dla polskiego przemysłu obronnego i to zanim pojawiły się oczekiwania dokonania oszczędności w Ministerstwie Obrony Narodowej. Jednym z tych spadochronów jest decyzja o tym, że renegocjować w pierwszej kolejności będziemy te kontrakty, które mamy z zagranicznymi dostawcami. Innymi słowy radykalnie ograniczamy import wszelkich towarów i usług. Radykalnie, to jest pierwsza podstawowa sprawa, to jest priorytet. Zakładamy, że będziemy musieli renegocjować także część kontraktu z naszym przemysłem zbrojeniowym...

Czyli jednak.

- Ale z moich ustaleń z prezesem Bumaru Nowakiem, jak i z ministrem Gradem i wicepremierem Pawlakiem wynika, że będziemy starali się kierować w dużym stopniu ich strategią przetrwania. Panie redaktorze, minister obrony narodowej nie ma żadnych uprawnień w stosunku do polskiego przemysłu obronnego. Minister obrony narodowej nie odpowiada za zakłady przemysłu obronnego, ale dobrowolnie w takiej sytuacji zadeklarowałem włączenie się w ten program ratunkowy dla polskiego przemysłu obronnego, bo sobie nie wyobrażam po prostu, żeby można było polskie pieniądze lokować gdzieś za granicą w sytuacji, kiedy polski przemysł obronny staje w tej chwili przed dużym wyzwaniem.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)