Klich: będzie trudniej o zgodę na służbę w obcych armiach
O zgodę na służbę w obcych armiach ma być
jeszcze trudniej. Resort obrony narodowej przygotowuje rozwiązania
legislacyjne zwiększające kryteria wymagane do jej uzyskania.
09.01.2009 | aktual.: 09.01.2009 16:21
Jednocześnie MON, szukając chętnych do wojska, chce umożliwić pełnienie zawodowej służby osobom o podwójnym obywatelstwie. - Zamierzamy wprowadzić dodatkowe bariery ograniczające możliwość służby w armiach zagranicznych. Nie możemy wprowadzić zakazu, ale zwiększyć ilość kryteriów, tak - powiedział szef MON Bogdan Klich.
Uzyskanie zgody na służbę w obcym wojsku już teraz nie jest łatwe. Dotychczas była ona udzielana jedynie wówczas, gdy osoba zainteresowana odbyła zasadniczą służbę wojskową lub przeszkolenie, albo została przeniesiona do rezerwy oraz nie posiada przydziału mobilizacyjnego lub organizacyjno-mobilizacyjnego.
Zgody takiej nie mogła dostać osoba uznana przez komisję lekarską za niezdolną do służby w czasie pokoju (kat. D) lub niezdolną do służby w czasie pokoju oraz w razie ogłoszenia mobilizacji i w czasie wojny (kat. E). Na zgodę nie mogli liczyć także ci, którzy odbyli służbę zastępczą lub złożyli o nią wniosek oraz odbywają karę pozbawienia lub ograniczenia wolności.
Szef MON przypomniał, że resort przygotowuje jednocześnie pakiet rozwiązań zachęcających do służby w polskim wojsku. Jak ujawnił, jednym z nich jest umożliwienie zawodowej służby osobom posiadającym podwójne obywatelstwo. - W tej chwili jest tak, że do zasadniczej służby wojskowej mogą być przyjmowani obywatele o podwójnym obywatelstwie, ale żołnierzami zawodowymi nie mogą już być. Chcemy to zmienić - zadeklarował Klich.
- Dostrzegłem to z całą jaskrawością w czasie w wizyty Opolu w 10 brygadzie logistycznej, kiedy na pytanie "kto ma na sali podwójne obywatelstwo" podniósł się las rąk chłopców, którzy pochodzili z powszechnego poboru. Chodzi o to, by umożliwić im przejście do służby zawodowej, na co teraz jest blokada - dodał minister.
Szef MON przypomniał, że resort prowadzi kampanię promocyjną i informacyjną zachęcającą do służby w wojsku - zarówno osoby mieszkające w kraju, jak i poza nim. - Szukamy kandydatów poza granicami kraju. Polacy marnują się, na przykład, na "Wyspach", powinni mieć zachętę by przyjeżdżać do Polski i wstępować do sił zbrojnych, armii nowoczesnej, oferującej coraz lepsze warunki - powiedział Klich.