PolskaKleszcze zaatakują?

Kleszcze zaatakują?

W tym roku nieco wcześniej niż w latach
poprzednich w lubuskich lasach pojawiły się kleszcze. Zdaniem
leśników, pajęczaków tych może być tym razem znacznie więcej niż w
minionych latach. Dzięki korzystnej dla nich pogodzie, kleszcze
bez problemów przetrwały zimę.

27.04.2005 16:45

W tym roku w niektórych miejscach lubuskiego pierwsze kleszcze były już aktywne na początku kwietnia. Zwykle pajęczaki te pojawiają się dopiero w końcu kwietnia i na początku maja. Ich tegoroczna aktywność oznacza, że znakomicie przezimowały w leśnej ściółce - m.in. dzięki niezbyt niskim temperaturom i dość długo utrzymującej się pokrywie śnieżnej.

Są niewielkie i niepozorne, ale mogą być groźne dla ludzi. Roznoszą bowiem niebezpieczne choroby, takie jak borelioza i kleszczowe zapalenie opon mózgowych. Na pierwszą z nich nie ma szczepionki, a leczenie jest długie i skomplikowane. Natomiast przed zapaleniami może uchronić nas szczepienie. By uniknąć nieprzyjemnych konsekwencji pobytu w lesie, trzeba również mieć świadomość czyhającego tam zagrożenia.

Z tego powodu każdy, kto wybiera się do lasu, powinien przygotować się na spotkanie z kleszczem. Odpowiednie ubranie - takie jak długie buty, czapka i szczelne okrycie całego ciała częściowo zabezpieczą nas przed tymi owadami. Zaleca się także stosowanie środków odstraszających owady. Do tego po powrocie do domu powinniśmy dokładnie sprawdzić, czy nie 'złapaliśmy' kleszcza - powiedziała rzeczniczka lubuskiego Sanepidu Jowita Żurawska.

Typowe miejsca ukąszenia człowieka przez kleszcze to głowa, uszy, pachwiny oraz ręce i nogi, niekiedy okolice pępka. Najbardziej narażeni są oczywiście ludzie pracujący w lesie, ale i wszyscy, którzy lubią spędzać tam wolny czas. Coraz cieplejsze dni sprawiają, że coraz chętniej odwiedzamy lasy. Lubuskie należy do najbardziej zalesionych regionów w kraju.

Z danych Sanepidu wynika, że w ub. roku na boreliozę zachorowało w regionie ok. 129 osób. Nie odnotowano przypadków kleszczowego zapalenia opon mózgowych i mózgu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)