Kleszcze i owady atakują wcześniej niż zwykle
Ciepła zima spowodowała, że już teraz
walczymy z plagą owadów - alarmuje "Gazeta Lubuska". Wylęgły się
wcześniej niż zwykle. Meszki, kleszcze, osy, trzmiele... wszystko
co lata i gryzie ruszyło do ataku, mimo że to dopiero kwiecień. Aż
strach pomyśleć, co nas czeka latem.
20.04.2007 | aktual.: 20.04.2007 08:33
Kleszczy jest tak dużo, że dzień zaczynam od zmiatania ich wokół mojego psa - opowiada pani Hanna spod Zielonej Góry. Bardzo boję się o swoją córkę. Tyle się mówi o boreliozie - dodaje.
Wszystkiemu winna tegoroczna, ciepła zima. A w cieple lubią rozmnażać się owady. Za te anomalie pogodowe płacimy plagą meszek, kleszczy i innych owadów - wyjaśnia prof. Grzegorz Gabryś z Instytutu Biotechnologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Zielonogórskiego. Wylęgły się znacznie wcześniej niż zwykle. Z reguły pojawiają się w czerwcu, lipcu, a sam znam przypadek, że jeszcze zimą kleszcz zaatakował psa - mówi dziennikowi.
Mamy też plagę meszek. Atakują przede wszystkim bydło i konie. Te ugryzienia nie są dla nich, wbrew pozorom, obojętne. Po pierwsze, meszki wprowadzają do organizmu toksyny. Po drugie, zwierzęta, tak jak ludzie odczuwają swędzenie, pieczenie, czy ból. I przez to mogą się stać nadpobudliwe, lub agresywne - mówi lubuski wojewódzki lekarz weterynarii Tadeusz Woźniak.
Czy za miesiąc będzie lepiej? Prof. Gabryś czarno to widzi: Z powodu ciepłej pogody możemy mieć zwielokrotniony ich wylęg. Wtedy będziemy się z nimi męczyć przez całe lato - ostrzega rozmówca "Gazety Lubuskiej". (PAP)