Nawiązując do wniosku komitetu parlamentarnego ds. obrony i bezpieczeństwa o rozpatrzenie celowości istnienia tej bazy w Kirgistanie, premier Atambajew zwrócił uwagę, że "umowa w sprawie bazy jest zredagowana bardzo przemyślnie, toteż praktycznie nie można jej wypowiedzieć".
Baza sił powietrznych USA w Manas pod Biszkekiem działa od początku wojny w Afganistanie w 2001 roku.
Parlament Kirgistanu niejednokrotnie kwestionował celowość istnienia tej bazy, gdzie obecnie stacjonuje ok. 1.200 żołnierzy. Krytyczne uwagi nasiliły się po tym, jak amerykański żołnierz zastrzelił tam pod koniec ubiegłego roku kirgiskiego cywila.
Amerykanie płacą obecnie za korzystanie z bazy 150 mln dolarów rocznie. Po wyproszeniu amerykańskich żołnierzy z Uzbekistanu w 2005 roku, baza w Kirgistanie pozostaje jedyną bazą amerykańską na terenie poradzieckim. Dotąd służyła do wspierania operacji w Afganistanie.