Kinga Rusin wypowiedziała się na temat uchodźców. W internecie zawrzało
Kinga Rusin podzieliła się swoimi przemyśleniami dotyczącymi kryzysu imigracyjnego i integracji uchodźców. Prezenterka wdała się też w polemikę z krytykującymi ją użytkownikami Facebooka i wywołała prawdziwą burzę. Wystarczyło, że przypomniała o mężczyźnie, który wjechał w tłum w Sopocie.
31.08.2017 12:02
Zaczęło się od przytoczenia listu, w którym fanka prezenterki chwali ją za stanowisko ws. uchodźców. Pani Marta wspomina, że była przeciwna przyjmowaniu przybyszów z Bliskiego Wschodu i Afryki dopóki nie przeprowadziła się do Niemiec. "Dopiero w momencie poznania osobiście tych ludzi zmieniam zdanie. Są życzliwi, pomocni. Naprawdę wspaniali ludzie NORMALNI" - cytuje swoją fankę Rusin.
Szambo wybiło chwilę później. Wpierw pojawił się komentarz wychwalający Kingę Rusin autorstwa... Kingi Rusin. Niewykluczone, że to kolejna próba cytowania fanek, jednak wielu komentujących wykpiło prezenterkę i sugeruje, że ta zapomniała się przelogować. Prawdziwą burzę wywołał inny komentarz.
Jedna z uczestniczek gorącej dyskusji napisała, że Polacy za granicą "nie latają z maczetami i nie wjeżdżają w tłum ludzi". Kinga Rusin przypomniała wtedy o głośnym zdarzeniu z 2014 roku: "Polak wjechał w tłum ludzi w Sopocie".
Komentujący nie zostawili na prezenterce suchej nitki, przypominając jednocześnie, że kierowca z Sopotu został uznany za niepoczytalnego. Oczywiście w polskiej sieci podobne orzeczenia w przypadku sprawców zamachów terrorystycznych zostają zazwyczaj wyśmiane. Tym razem jednak postanowili sprawcę "incydentu" wziąć w obronę.