Kim jest uratowany z tsunami dwuletni chłopiec?
Wciąż nie wiadomo, kim jest dwuletni chłopczyk z blond włosami, znaleziony przypadkiem na środku drogi tuż po przejściu fali tsunami w rejonie plaży Khao Lak w tajlandzkiej prowincji Phang Nga.
Uciekający ze zdewastowanego regionu turyści zabrali ze sobą znalezione na środku drogi, poranione i płaczące dziecko - które ostatecznie umieszczono w szpitalu w Phuket.
Do szpitala od poniedziałku przybywają dziesiątki ludzi, szukających swoich zaginionych dzieci - do tej pory nikt jednak nie rozpoznał chłopczyka. Dziecko nie mówi - zdaniem pielęgniarek zareagowało, gdy usłyszało język szwedzki. Stąd podejrzenie, iż może pochodzić ze Szwecji. Jego rodzice prawdopodobnie zaginęli.
W tym samym szpitalu na rodziców czeka ranna dziesięcioletnia dziewczynka, Sophia Michl, także znaleziona w strefie uderzenia wysokiej fali. Do tej pory jej rodzice nie odezwali się.
Jeden z niemieckich turystów, który na plaży Khao Lak stracił w hotelu sieci Sofitel dziewczynę, opowiada, iż widział wiele dzieci, ginących pod wodą. To było piekło - mówi Niemiec, sam ciężko ranny.