Kilkudziesięciu zatrutych skażonym alkoholem, jedna osoba zmarła

W Oszmianie, przy granicy z Litwą, do szpitala trafiły już 43 osoby. Wszyscy zatruli się rozcieńczonym spirytusem technicznym. Ofiary, w wieku 30-60 lat, pochodzą w różnych miejscowości rejonu (powiatu) oszmiańskiego. Część z nich przewieziono do szpitala w Grodnie.

Oszmiańscy lekarze rozpoczęli kontrolę okolicznych wsi, by sprawdzić, czy nie ma więcej ofiar podrabianego alkoholu. Biorą bowiem pod uwagę, że wielu ludzi kupujących fałszowany spirytus może nie zgłaszać się po pomoc medyczną.

Nie podano, ile osób zatruło się koło Smolewicz. Poinformowano jedynie, że milicja wszczęła śledztwo w sprawie zatrucia "mieszkańców kilku wsi".

W pierwszej połowie tego roku z powodu zatrucia alkoholem na Białorusi zmarło 1.590 osób, w zeszłym roku - 3.300. W większości wypadków ofiary piły podrabianą wódkę. Surowcem do jej wytwarzania jest zazwyczaj spirytus techniczny używany do produkcji płynu do szyb samochodowych.

Walka z podrabianiem alkoholu i jego pokątną sprzedażą należy do priorytetów białoruskiej milicji. Od początku roku zarekwirowano ponad 310 tys. litrów samogonu i sfałszowanej wódki, zniszczono ok. 300 nielegalnych gorzelni i blisko 1,8 tys. aparatów bimbrowniczych, ujawniono 8 tys. przypadków nielegalnego handlu alkoholem.

MSW uruchomiło nawet telefon, na który można zgłaszać podobne wykroczenia, i utworzyło specjalną grupę operacyjną do reagowania na sygnały. Przez pół roku napłynęło pod ten numer ponad 4 tys. zgłoszeń, ponad jedna czwarta z nich się potwierdziła.

Według ministerstwa zdrowia spożycie alkoholu na Białorusi wzrosło w latach 1995-2005 z 6 do 9,3 litra czystego spirytusu na jednego mieszkańca. W 10-milionowym kraju jest obecnie 172 tys. chronicznych alkoholików, podczas gdy pięć lat temu było ich 122 tys. Zarejestrowanych w służbach medycznych jest 260 tys. alkoholików, z czego 35 tys. to kobiety.